już zdębiały dęby liście swoje gubią
na górnych rejestrach zmienia świstak tony
kołysankę mruczy na przekór swym ślubom
zasypia pokornie jesienią zdrożony
buki też malują z wysiłkiem przesłanie
czasy będą lepsze one o tym wiedzą
swoją mądrość czerpią śląc listy z kasztanem
który brązowieje za sąsiednią miedzą
jeżyny zjeżone jabłka na ich kolcach
przydadzą się zimą dla zaspanych jeży
aby przetrwać mrozy złe czasy bez słońca
co nad horyzontem nisko w grudzie leży
zalistnieją kiedyś poszarzałe czubki
przyjdzie na to pora na dziś zasypiamy
deszczową piosenkę listopad zaszumi
przepędzony wiatrem między gałęziami