Kiedy będę już duża,
to zostanę lekarzem
i zjem wszystkie lekarstwa,
jakie sobie rozkażę!
Autorka, 8 lat (1962)
* * *
Pani doktor, czy mogę tych lekarstw na głowę
zjeść w czasie karnawału przynajmniej połowę?
– Naturalnie. Karnawał dłuższy jest od tego.
Nie mam żadnych zastrzeżeń i życzę smacznego.
A jak drugie pół wezmę w Wielkanoc, przy święcie?
– Alleluja do przodu i masz Wniebowzięcie!
* * *
Pani doktor, zemdlałem na dwanaście godzin.
– To normalna reakcja z okazji urodzin.
Ale potem leżałem w drgawkach trzy godziny!
– No i co w tym dziwnego? Miałeś imieniny.
* * *
Pani doktor, noclegownia od godziny już zamknięta,
a tymczasem jakiś łazik w mrozie się pod drzwiami pęta.
– Wiem, osoba podejrzana, rażąco nierozgarnięta.
Nie ma szansy, proszę pana, nie wpuścimy abstynenta!
Maj jaj 2014