Archiwum

W. Królikowski - recenzja

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W dzisiejszych czasach najlepszym sposobem na zaistnienie i promowanie siebie jest Internet. Jednak na próżno szukałam tam nazwiska Wiesława Królikowskiego – łódzkiego poety, którego wiersze tak mnie urzekły. Zawarł je w zbiorze „Między echem a cieniem" podzielonym na trzy rozdziały: „O miłości", „O naturze" i „O losie". Niebywała umiejętność operowania słowem, wrażliwość na piękno, muzykę i sztukę to zalety tego twórcy. Czerpie z  wielkich klasyków, a jego utwory wyróżnia rytm, melodyjność oraz wyjątkowa pasja rodem z Mickiewicza.
    Wstępem do  tomiku jest wiersz „Dolce Vita", pełen ironii i pesymizmu. Wyraża rozczarowanie i żal z kolejnej życiowej porażki. „Połykasz kolejny raz wszystkie gorzkie słowa rozpaczy"- pisze. Czy to cierpienie istnienia sprawia, że jego wiersze są tak esencjonalne i poruszają najgłębsze pokłady wrażliwości czytelnika?
 Na szczególną uwagę zasługują zawarte w pierwszej części erotyki. Miłość cielesna łączy się tu z duchową, a radość z obawą, by w uniesieniu nie zatracić siebie. Jednak w wierszu „Jak Ikar" podmiot liryczny ulega miłości, przegrywa walkę „ze swym wrogim rozumem i jego myśleniem". Wkrótce opatruje rany po utraconym uczuciu. Mimo to kocha kobiety i przedstawia je jak artysta. Jak impresjonista „maluje" za pomocą słów blaski i barwy w ich włosach, ulotne chwile i gesty.
    […]Twoje promienne włosy rozwiane dokoła
    Unoszą cię szczęśliwą jak skrzydła anioła.
Lecisz tak z babim latem lekka i wesoła.


Kiedy patrzę na ciebie słodko się rumienisz.
Przepięknie ci do twarzy w kolorach jesieni.
Kasztany i żołędzie w brązach i czerwieni.
                „Kasztany i żołędzie"
    Kolejny rozdział tomiku to refleksje dotyczące natury i człowieka jako jej elementu. Obserwacja kosmosu i gwiazd, którymi autor jest zafascynowany, skłania do rozważań filozoficznych. Istnienie sprawia ból, dla którego jedynym ukojeniem jest sen. We wszechświecie pociąga go  tajemnica, której nie zdołały odkryć nawet największe umysły. Cała natura stanowi inspirację do tworzenia- zmieniające się pory roku, widok drzew, pejzaży, szum wiatru.



Ostatni dział traktuje o ludzkim losie. Świadomość przemijania i nieuchronności śmierci wyraża poeta w wierszu „Życie nie jest prezentem". Pisze tu:
[…] Chcę wiedzieć, jak będąc cieniem samego siebie,
mam się odnaleźć wśród abstrakcyjnych idei?
Pytam więc, czy świat realny jest w boskim niebie,
czy też Bóg jest wytworem traconej nadziei?
Los jest w jego wierszach okrutny, jesteśmy bezsilni wobec fatum. Mimo tego człowiek buntuje się, protestuje. Przecież łzy i cierpienie, którymi pożegnamy życie niczemu i nikomu nie służą. Bunt skierowany jest wobec losu, lecz także, jak u wielkiego wieszcza, wobec Boga:
[…]Zbyt wiele wycierpiałem, za dużo straciłem.
Nic już mnie nie przerazi i nikt nie pomoże.
Kochaj wszystkich na świecie lecz mnie zostaw, Boże.
                „To już koniec"
    Wiersze Wiesława Królikowskiego świadczą o wielkiej wrażliwości i erudycji autora. Wyróżnia je wyjątkowa dbałość o język oraz klasyczna forma. Mówią o uczuciach towarzyszących człowiekowi przez  całe życie. Czasem dominuje miłość, czasem rozczarowanie, a granice między nimi są ulotne. Pisze, jak trudne, wręcz niemożliwe bywa spełnienie marzeń. Pozostaje żal, jak w przedostatnim utworze, którego tytułem opatrzył cały zbiór:
    Między myślą a spełnieniem- strome pasma gór.
Między wiarą a zwątpieniem- biel pierzastych chmur.  
Gorąco zachęcam do lektury.
 

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.