Rankiem za oknami podnosi się
z ciemności zaspany przedświt dnia,
który nie spieszy się
do budzenia gnomów i elfów,
opiekunów natury.
A ona, po zgromadzeniu zapasów,
czeka teraz na słońce, kiedy wróci z wakacji,
by rozbudzić nadzieje
i zapewnić, że jej marzenia się spełnią.
Ale nie wszystko jest pogrążone w kontemplacji.
Ptaki te małe i większe,
przelatują z jednego drzewa na drugie,
a karmniki są puste,
nie można znaleźć niczego do jedzenia.
Każde stworzenie, każda istota,
wie czego potrzebuje,
ale nie jest samowystarczalna
i wysyła w przestrzeń sygnały,
żeby świat wiedział
co ma przygotować dla niej.
Najwyższy czas, by się obudzić i wstać,
wszystko zostało już przygotowane
i czeka na nas.