Krzysztof Rogucki - Wileńszczyzna na nowo odczytana

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Publikacja Wileńszczyzma. Przedmioty-opowieści-refleksje pod redakcją Piotra Oleksego i  Mateusza Sikory to rezultat badań zrealizowanych w ramach projektu Małe przedmioty, duże historie na Wileńszczyźnie w październiku 2012 r. W przedsięwzięciu, sfinansowanym przez Polsko-Litewski Fundusz Wymiany Młodzieżowej, uczestniczyło 10 studentów Katedry Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Wrocławskiego i 10 osób ze strony litewskiej ze stowarzyszenia Lenkų Studentų Klubas Lietuvoje (Klub Studentów Polskich na Litwie). Uczestnicy, którzy spędzili 6 dni w Jowaryszkach koło Trok, pracując w dwuosobowych polsko-litewskich zespołach, samodzielnie określali przedmiot swoich badań, charakter jego poznawania, ilość rozmówców oraz przebieg rozmowy. Celem projektu były rozmowy z przedstawicielami lokalnej społeczności (Polakami, Karaimami, Litwinami):

Naszym zadaniem było jak najlepsze poznanie losów mieszkańców Wileńszczyzny, ich patrzenia na przeszłość oraz świat współczesny (s. 10). Punkt wyjścia w tych badaniach stanowiły przedmioty codziennego użytku, ich historie były jednocześnie kanwą do konwersacji i ogniwem narracji oraz przyczynkiem do refleksji, a przede wszystkim środkiem poznawania rzeczywistości regionu. Praca dotycząca wielokulturowości, wielojęzyczności, tożsamości narodowej tego regionu, sytuuje się w ramach mikrohistorii,  która polega na historycznym opisie niewielkich przestrzeni terytorialnych i czasowych oraz ogniskuje się na problemach życia codziennego członków społeczności lokalnych.

W artykule Justiny Mazarati i Katarzyny Wali rozważania o ogórku trockim, kybynie (drożdżowe pierogi z mięsem), piecu ruskim i tyglu służą do zilustrowania  związku między przedmiotami codziennego użytku a określonymi praktykami społecznymi, kulturą, tradycją. Ogórki trockie i kybyny to element tożsamości etnicznej Karaimów. W 1397 r. książę Witold sprowadził z Sołchatu (Stary Krym) 383 rodziny karaimskie. Karaimi, lud pochodzenia chazarskiego, wyróżniający się odwagą i bitnością, mieli bronić Litwę przed najazdami Krzyżaków. W 1441 r. Kazimierz Jagiellończyk nadał im przywileje na prawie magdeburskim. Posiadali samorządy, dziedziczyli ziemię, lecz nie mogli jej sprzedawać. Zajmowali się rzemiosłem, sadownictwem, ogrodnictwem, rolnictwem, młynarstwem. W 1947 r. zmuszono ich do przekazania ziemi kołchozom. Autorki, odnotowując zanik ruskiego pieca, w którym przygotowywano prażone mleko, zauważają, że razem z narzędziami ginie pewna sfera kultury (praktyczna umiejętność) niedająca utrwalić się w muzeum lub na papierze. Z kolei przenikanie się wpływów kulinarnych (pożyczanie przepisów kulinarnych) między różnymi grupami etnicznymi zamieszkującymi Troki sprzyjało kulturowej integracji.

Autorki kolejnego artykułu Ana Andrulenaite i Olga Skibińska podjęły temat zdjęć i ich znaczenia w życiu mieszkańców. Prezentowane fotografie przypominają burzliwą historię Wileńszczyzny, wywołują porównania czasów współczesnych z przeszłymi lub wspomnienia dotyczące nieżyjących osób lub dawnych miejsc.
Tematu rodziny dotyczy artykuł Ireny Capanowej i Magdaleny Pietrewicz. Kanwą artykułu są posiadane przez ich rozmówczynie od wielu lat i pokoleń obrazy. Ze świętymi obrazami związane są historie życia bohaterek i kwestie narodowościowe, z jakimi borykali się Polacy na Wileńszczyźnie w czasach ZSRR i po 1989 r. 

W swoim artykule Marcelina Jakimowicz i Marzena Romanowska badają wierzenia ludowe związane z wiarą w moc sił nadprzyrodzonych na przykładzie znaczenia  przypisywanego takim przedmiotom, jak gromnica i chleb św. Agaty przez lokalną społeczność. Wśród mieszkańców objętych badaniami przetrwały wierzenia i praktyki magiczne mające źródła pogańskie, np. odczynianie czarów, które często łączy się z treściami religii katolickiej. Święta Agata to schrystianizowana postać Gabiji – bogini ogniska domowego w mitologii bałtyjskiej.

Autorki kolejnego artykułu: Agnieszka Lobačevska, Barbara Sudenis, Anna Waz, Agnieszka Wieszaczewska przedmiotem swoich analiz uczyniły problemy tożsamości narodowej i języka mniejszości polskiej. Tutaj wyróżnionym punktem odniesienia stały się polskie książki, dawniej jedyny środek nauki języka polskiego. Pomimo mszy po polsku, gazet, radia, zespołów pieśni i tańca, język pozostaje dla Polaków na Litwie podstawową cechą przynależności kulturowej i poczucia narodowego. Posyłanie dzieci do litewskich szkół, małżeństwa mieszane, w których zachodzi proces litwinizacji Polaków, tudzież większe zainteresowanie znajomością języków zachodnioeuropejskich, związane z emigracją zarobkową, to zasadnicze przyczyny wynaradawiania Polaków.

W kolejnym artykule Monika Romanovska i Katarzyna Majbroda przedstawiły dziś już zanikające w Trokach rzemiosło haftowania. Tekst omawia poglądy i historie życia 3 kobiet: Litwinki, Polki, Karaimki.

W artykule Edmunda Likšy, Błażeja Recha, kieliszek jako jedyna pamiątka po babci spod Trok jest punktem wyjścia do porównania sytuacji ludności Wileńszczyzny i Dolnego Śląska w wymiarze doświadczenia własnej lokalności. E. Likša opowiedział o burzliwych dziejach swojej rodziny z okresu II wojny światowej i czasów radzieckich, dla których kontrapunktem są Kresowianie osiadli na Dolnym Śląsku. Te dwie sytuacje stanowią przyczynek do oceny zjawiska kształtowania tożsamości w warunkach mobilności społecznej: przemieszczania się lub pozostawania w jednym miejscu.

Artykuł Piotra Oleksy, Karola Romaševskiego Karaimskie okna. Wynajdywanie tradycji i turystyka na Wileńszczyźnie, dotyczący trockich Karaimów, rozpoczyna przedstawienie krótkiej informacji o ich pochodzeniu etnicznym i życiu współczesnym. Karaimi to tureckojęzyczna grupa etniczna, która przyjęła karaimizm – jeden z odłamów judaizmu. Język karaimski dzieli się na trzy dialekty: krymski, trocki, halicko-łucki, przy czym dwa ostatnie zawierają  wpływy języka tatarskiego. Dziś na Litwie żyje 250 Karaimów, w tym 65 w Trokach, a w czasach radzieckich funkcjonowała tu jedyna kenesa (karaimski dom modlitwy). Karaim to potomek obojga rodziców pochodzenia karaimskiego. Kursy językowe na Krymie służą młodym Karaimom jako okazja do poszukiwania żon. Stopniowo następuje zanik języka karaimskiego, żywego już tylko w starszym pokoleniu. W średnim pokoleniu jest on słabo znany, zdecydowanie przeważają: polski, rosyjski, litewski. Przybywający do Trok dowiaduje się, że typowo karaimski dom wychodzi szczytem do drogi, na którą wychodzą trzy okna: jedno dla Boga, drugie dla księcia, trzecie dla gospodarzy domu. Przez żyjących w Trokach Karaimów ta enuncjacja jest traktowana lekceważąco, albo wręcz kwalifikowana jako zwykły mit. Autorzy skłaniają się do stanowiska, aby opisane zjawisko interpretować w kategoriach tradycji wynalezionej (przyjmowania czyjejś tradycji jako własnej, budzenia tożsamości – np.  noszenie kiltu nie ma nic wspólnego z tradycją  szkocką, w XIX w. był to strój w armii brytyjskiej, wymyślony przez szkocką inteligencję okresu romantyzmu jako strój narodowy), wymyślonej przez działacza narodowego lub na potrzeby rynku turystycznego.

W ostatnim artykule Mateusz Sikora, Jaroslav Vabalis odnieśli się do problemu relacji między różnymi nacjami zamieszkującymi Wileńszczyznę, a zwłaszcza relacji polsko-litewskich. W zgodnej opinii rozmówców, między Litwinami a Polakami nie ma antagonizmów, jednak przedstawiciele obydwu narodów nie wchodzą ze sobą w bliższe relacje. Mieszkańcy Wileńszczyzny używają języka prostego będącego syntezą polskiego, rosyjskiego, białoruskiego, ukraińskiego, litewskiego, w którym zależnie od miejsca występowania, proporcje ilościowe tych języków różnie się kształtują. Autorzy podejmują też kwestie  narodowości osób uważających  się za Polaków, rozważanych  w kontekście tego, co pisał o litewskich Polakach Michał Romer. Wysuwają przy tym wątpliwe wnioski wynikające z niedostatecznego odróżniania pojęć: ojczyzna, „mała ojczyzna”, niedostrzegania zjawiska tożsamości narodowej autochtonów żyjących w środowisku, w którym są mniejszością, czy osobistego samookreślenia w kwestii tak subtelnej, jak przynależność narodowa. 

Krótko reasumując, Wileńszczyzna widziana w perspektywie rzeczy-historia daje na pewno oryginalny ogląd tematu, jednak w kilku artykułach trudna metoda zdobywania wiedzy przez rozmowę wyraźnie przerasta młodych badaczy, co znajduje wyraz w banalnych konkluzjach bądź ich braku.   

 

Wileńszczyzna. Przedmioty-opowieści-refleksje, red. Piotr Oleksy, Mateusza Sikora, Oficyna Wydawnicza Epigram, Bydgoszcz 2012,  ss. 186.

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.