stacja pierwsza: dzielnica n
śmieją się że psy dzielą się tu na szybkie i smaczne
i nie ma kogo ułaskawiać bo to Barabasze
a jak wszyscy w błocie
to nikogo nie trzeba myć
więc śmierdzi moczem i alkoholem
Boże obyś odnalazł tu dziesięciu Jezusów
choć
w obecnych czasach nie palisz Gomór
stacja druga: kolejny minister bierze Śląsk na swoje ramiona
nie dźwiga
stacja trzecia: Bytom
jeżeli nie znasz Bytomia
nie wiesz co to upadek
matki czterech synów
która krzyczała
bo nie pozwolono płonąć ich wnętrznościom
piece ogniste
wygasły
stacja czwarta:
(przystanek który pomijamy my)
stacja piąta: Sosnowiec
nie chciał a stał się bratem
syjamskim Katowic
w obiegu krąży im „piętnastka”
- wypluj te słowa poeto
ukrzyżuj
ukrzyżuj
stacja szósta (dwadzieścia lat temu):
Pani Renata wyciera parapet
jej szmata jest czarna
co dzień próbuje ulżyć córce
bogactwo (węgla) niszczy duszę
córeczka się dusi
skończy drogę wcześniej
mąż Andrzej jest odporny na zło
(na razie tak się wydaje)
i wypala papierosa
stacja siódma:
jeżdżą tutaj autobusy pośpieszne
(omijają większość przystanków)
a „średnicówka” przecięła Śląsk na pół
da się żyć szybciej
omijać stacje kursując
z centrum
do centrum
stacja ósma:
gdy umierał papież
byłem z ojcem na stadionie ruchu
ryczeliśmy „jak baby”
w końcu
ktoś nam pozwolił