Są ostre, ostre jak sztylety,
zagrzebuję się nimi w ziemi.
Byle głębiej się wgryźć, byle się schować.
Za doniczką, pod schodami, piwnicami gonić zło.
(Zostawiam ślady na plecach, pośladkach, pościeli).
W kredensie mieszka słoń bez ogona.
Wiem, że tam mieszka, tak jak wiem,
że brak mu ogona - utrącony przy próbie sprawdzenia,
co jest pod spodem.
Pod spodem ma ten słoń dziurę do środka.
Wielkości jednego grosza.
Ciężki słoń,
choć ubogi w swoim wnętrzu.