Jolancie Baziak
Tacy sami...
Skażeni tym samym genem przetrwania
zapachy życia wciągamy przez nozdrza niepewności
tajemnicą jutrzejszego dnia - niezgłębioną znakiem zapytania
Wzrokiem
mgłą chwili istnienia zagubionym
wypatrujemy kolejnego słońca zenitu
Rzeką nadziei płyniemy po kres przemijania...
Ramionami delty Ty - Ja
morze doznań witamy miłości czerwienią
słońca zachodem
- Wiekuistym