przeżegnawszy odjazd
staruszka
zaczęła przeżuwać
gorące Zdrowaśki
ta w kapeluszu
dobitnie
przełknęła milczenie
ten z gazetą
nerwowo wyszeleścił
swoje prawa do komfortu a
inny ten w spranym dżinsie
głośno wyszedł z siebie
i z przytulnych zamiarów
na zimny korytarz
tajemnica bolesna
najnowsza
tylko Piotr
jak dawniej
zaparł się po trzykroć