Tuż przed zachodem
niektóre ścieżki przedeptane
przyjazne stałe użyteczne
zarastają znikają stają się
nieważne
niektóre
dotąd zarośnięte
odsłaniają się
widać na nich ślady stóp
odciśniętych pośpiesznie
aby zdążyć
jeszcze moment pochwycić
obecności
Tuż przed zachodem
ptaki zaśpiewają
bardzo głośno
niebo na wschodzie stanie się
turkusowo-szmaragdowe
a na zachodzie czerwono-złote
piękny rogacz wyjdzie
na skraj lasu
i będzie uważnym spojrzeniem
lustrował okolicę
w bajorze wokół źródła
odezwą się żaby
wiadomo
zawsze tak było
Tuż przed zachodem
odsłaniają się
dotąd nieuświadomione prawdy
widać niczym pestkę brzoskwini
po przegryzieniu się przez miąższ
pewnik
najważniejsza jedyna
najbardziej upragniona
jest ta chwila która właśnie trwa
Tuż przed zachodem
wiadomo
więcej
i tak wiele jest wciąż
niewiadomych