* * *
Odbijamy się w lustrze
Jak mucha od szyby
Chcemy wydostać się
Z kokonu motyla
Malujemy twarze
Na kształt oczekiwań
Sami nie oczekując
Zbyt wiele
W głowach mamy piosenki
Których nigdy nie zaśpiewamy
Oglądamy plastik i śmierć
Wszyscy równi
A tak od siebie odlegli.