słyszę wyraźny grzmot błyskawicy
a z nim ulewny deszcz
wraz z nim widzę ulatające liście
szare, zwykłe, kruche
odlatujące w toń zniszczenia
przez szarość i krótkość
jakie to dziwne
burza w niekończącej się zimie
przyszła tylko do mnie
zalewając ulewą gwar myśli
nie zapomniała oczywiście
wydać ostatniego pioruna dla mnie