Ważną częścią turystyki kulturowej jest turystyka literacka, obejmująca wszelkie podróże turystyczne śladami twórców literatury i ich dzieł, które stwarzają okazję do głębszej refleksji i osobistego przeżywania utworów [Mikos v. Rohrscheidt 2008, Stasiak 2009]. W czasie przebywania w turystycznych podróżach znajomość literatury ułatwia nam współczesnym zrozumienie historii z przeszłości. Na wiele spraw, z którymi stykamy się w podróży, możemy spojrzeć wtedy w innym kontekście. Podróż edukacyjna to ciągłe poszukiwanie nowych wiadomości, niekiedy także już znanych, ale zapomnianych, które przywołujemy w nowej dla nas sytuacji. Przewodniki turystyczne po różnych miejscowościach rzadko przedstawiają działalność i historię kobiet. W niewielkim stopniu odwołują się także do literatury pokazującej losy kobiet powiązane z konkretną przestrzenią kulturową i geograficzną. Dobrym przykładem odmiennego podejścia do tego zagadnienia jest książka "Szlaki kobiet. Przewodniczka po Polsce emancypantek" [Furgał 2015], zbierająca trasy śladem historii kobiet po różnych miejscowościach w Polsce. Odniesień tego rodzaju może być jednak dużo więcej.
Szukając śladów minionych lat podczas spaceru na żydowskim cmentarzu przy ul. Okopowej w Warszawie w alei głównej znajdujemy Mauzoleum Trzech Pisarzy z wyobrażeniem przepowiedni proroka Izajasza o mającym nastąpić dniu pojednania. W strzeżonym przez dwa lwy grobowcu - wykonanym w 1924 roku przez rzeźbiarza Abrahama Ostrzegę (1879-1942), który największą sławę zyskał jako twórca rzeźby sepuklarnej - pochowani są trzej pisarze żydowscy: Icchok Lejbusz Perec (1851 lub 1852-1915), Jakub Dinezon (1856-1919) i Szymon An-ski (Szlojme Zajnwel Rapoport) (1863-1920), piszący głównie w języku jidysz. To na podstawie twórczości Icchoka Lejbusza Pereca, zwłaszcza różnych opowiadań [Perec 1910, 1997] poznać możemy obraz życia żydowskich kobiet. Na przykładzie matki, żony oraz córki I.L. Perec w swoich opowieściach przedstawia kobietę jako niezrealizowaną, stłamszoną osobę, skazaną na ciężką pracę i wszelkie poświęcenie na rzecz rodziny, a w szczególności głowy rodziny - ojca studiującego w chederze [Strabel 2015].
Icchok Lejbusz Perec – życie i twórczość
I.L. Perec, poeta, pisarz hebrajski, jidyszowy i polski, urodził się w zamożnej, tradycyjnej rodzinie w Zamościu w 1851 lub 1852 roku. Pochodził prawdopodobnie z sefardyjskiej rodziny, która z Hiszpanii miała przybyć do Zamościa pod koniec XVI wieku [Liptzin 1947, 12]. Jego ojciec, Judko Peretz, pochodził z Lubartowa, gdzie należał do jednej z najbogatszej rodziny żydowskiej [Zieliński, Adamczyk-Grabowska 2003, 160]. Icchok ukończył cheder i jesziwę, a religijne, talmudyczne wykształcenie, o które zabiegała jego matka, dopełnił naukami świeckimi, takimi jak literatura, historia, filozofia i socjologia. To dzięki ojcu, kupcu o liberalnych poglądach, dążył do poszerzenia wiedzy świeckiej. Jego pierwsze małżeństwo z Sarą, córką zamojskiego maskila, zwolennika haskali, zaaranżowane przez rodziców w 1870 roku przetrwało jedynie 5 lat; z Sarą miał syna Lucjana. Pod wpływem żony podjął naukę księgowości oraz próbował szczęścia w prowadzeniu interesów handlowych, jednak bez powodzenia. Po rozwodzie przez dwa lata studiował prawo w Warszawie. Po powrocie do Zamościa w 1877 roku zdał egzamin prawniczy, zdobywając zarazem kwalifikacje potrzebne do wykonywania zawodu. Ponowne małżeństwo zawarł z Heleną Ringelheim w 1877 roku. Ten ożenek okazał się szczęśliwszy, a Helena pozostała z nim związana do końca życia [http://culture.pl/pl/tworca/icchok-lejbusz-perec].
I.L. Perec miał wyrazistą osobowość i nierzadko publicznie manifestował swoje poglądy. Przez ortodoksów był atakowany za swoją postępowość [Zieliński, Adamczyk-Grabowska 2003, 166]. Aktywnie działał i pomagał czołowym żydowskim i polskim aktywistom miejskim, do czasu, gdy w 1887 roku został posądzony o rzekome promowanie polskiego nacjonalizmu i socjalizmu, przez co stracił licencję prawniczą. W 1891 roku został członkiem Warszawskiej Gminy Żydowskiej, odpowiedzialnym za cmentarz i związane z nim prace. Do końca swoich dni poświęcał się pracy w gminie oraz pisaniu. Zmarł w 1915 r. w Warszawie.
I.L. Perec przyczynił się do wydania – z ominięciem carskiej cenzury – kilku antologii w języku jidysz, które redagował, w tym "Di yudishe bibliotek" (1891-1895), "Literatur un lebn" (1895), "Yontev bletlekh" (1894-1896). Dzięki tym publikacjom promował młodych pisarzy jidyszowych i hebrajskich. Cieszył się także wśród mieszkańców Warszawy, popularnością i szacunkiem, skupiając wokół siebie tak młodszych, jak i starszych pisarzy. Z powodu braku jakichkolwiek żydowskich instytucji kulturalnych, I.L. Perec przekształcił swoje mieszkania, najpierw przy ulicy Ceglanej, a później w Alejach Jerozolimskich, w swoiste „centrum literackie”, zapoczątkowując tym literacką karierę wielu przyszłych wybitnych pisarzy tworzących w języku jidysz, takich jak np. Sholem Asch (Szolem Asz) (1880-1957), Szymon An-ski, Lamed Shapiro (Levi Yehoshua Shapiro) (1878-1948). W ten sposób powstał dzięki I.L. Perecowi ośrodek promujący myśl żydowską w języku jidysz, niekiedy radykalną w wymiarze społecznym [http://www.yivoencyclopedia.org/article.aspx/Peretz_Yitskhok_Leybush].
I.L. Perec publikował swoje wiersze, początkowo w języku hebrajskim, od lat 70. XIX wieku, ale niezbyt systematycznie. W swojej twórczości różnił się od klasyków jidyszowych – Szolema Alejchema (Salomona Rabinowicza) (1859-1916), twórcy oryginalnego styku czerpiącego z żydowskiego folkloru, łączącego humor ze smutkiem, liryczną zadumę z satyrą, oraz Szolema Jakuba Abramowicza (Mendele Mojchera Sforima) (1835-1917), mentora wielu wydarzeń kulturalnych i społecznych związanych z odrodzeniem duchowym Żydów, który dzięki popularności swoich utworów nazywany był "ojcem literatury jidysz", będąc jednocześnie jednym z pionierów nowoczesnej literatury hebrajskiej. I.L. Perec wychowany pod wpływem kultury polskiej, swoją twórczość odnosił do realiów polskich, a nie rosyjskich. Wprowadził do literatury jidysz style literatury europejskiej: nowelę realistyczną oraz dostosowany do kultury żydowskiej modernizm i symbolizm, nazywany "chasydzkim neoromantyzmem". Wykreował idee odrodzenia kultury żydowskiej na podstawie polskiej walki o niepodległość. Pisał również wiersze również w języku polskim, debiutując na łamach "Izraelity", największego w tym okresie organu żydowskiego w języku polskim, wydawanego z różnymi perturbacjami w latach 1866-1915. Publikacje w języku polskim były dla I.L. Pereca ważne, ponieważ pozwalały m.in. istotnie poszerzyć krąg czytelników [Szabłowska-Zaremba 2015, 218]. Stawiał sobie za cel wyzwolenie swojego narodu z przesądów oraz z biernego godzenia się ze swą niedolą i losem. Chciał, aby społeczność żydowska była niezależna, z poczuciem własnej wartości i godności. Początkowo myślał, że kierowane przez siebie postulaty do narodu żydowskiego powinny być wyrażane w języku hebrajskim. Jednak dość szybko przekonał się do języka jidysz i to jemu nadał rangę języka ojczystego. Już w 1986 roku na łamach periodyku "Ha-Measev" deklarował swoje zamiłowanie do jidysz, nazywanego prześmiewczo beril i shmeril. Swoje odważne poglądy na temat pisania w jidysz I.L. Perec przedstawił w listach do Szolema Alejchema. To dzięki wydawanemu przez niego pismu literackiemu w języku jidysz "Di yidishe folks-bibliotek", w którym drukowano wiele jego utworów, I.L. Perec zintensyfikował swoją twórczość w tym języku. To także tam zadebiutował utworem "Monisz", frywolnym, a zarazem sentymentalnym i ironicznym poematem. Jego treścią jest owiany romantyczną i mistyczną aurą dramat żyjącego w sztetlu młodego talmudysty, którym miotają rozterki duchowe między wiernością wobec tradycji oraz przywiązaniem do studiów a miłością do kobiety-kusicielki. Ulegając słabości, bohater zostaje potępiony. Chociaż ówczesna krytyka żydowska poematu nie doceniła, to jednak wkrótce stał się on manifestem nowoczesnej literatury jidysz. Pierwsza edycja w "Di yidishe folks-bibliotek", (1888) została przeredagowana przez wydawcę Szolema Alejchema. I.L. Perec odrzucił wówczas proponowane zmiany w tekście (głównie natury językowej) i opublikował własnym sumptem wersję oryginalną (1892). W 1908 roku wydał poemat ponownie, dokonując zmian, zbliżonych do pierwszej redakcji [Żebrowski (http://www.jhi.pl/psj/Monisz)].
W artykułach I.L. Perec podejmował wiele aktualnych problemów. W latach 1893-1899 można zaobserwować w jego twórczości „fazę radykalną”. Z każdego z nurtów nowoczesnego ruchu Młodej Polski (impresjonizmu, symbolizmu, dekadentyzmu, neoromantyzmu) I.L. Perec czerpał z różnym powodzeniem. Zajmował się również literaturą realistyczno-naturalistyczną. Do zwalczania antysemityzmu używał satyry i ironii. Tych samych narzędzi używał do tępienia w społeczności żydowskiej fałszu, fanatyzmu i nietolerancji. Zwracał uwagę na niedolę Żydów, ich nędzę i brak perspektyw. Był człowiekiem o poglądach wyważonych, potępiał fanatyzm chasydów, jak i styl życia miejskich Żydów, których celem było zdobycie jak najwyższej pozycji społecznej. Jego proza z lat 90. XIX wieku również przesycona była opisem koszmarnych realiów życia biednego społeczeństwa żydowskiego. Opisywał także problem niedoli kobiet żydowskich. Powrócił również do swoich młodzieńczych fascynacji chasydyzmem i zdecydował się na spisanie opowiadań. Ich bohaterami byli rabini cudotwórcy i dzieje społeczności chasydzkich, przedstawione na podstawie legend i anegdot. We wszystkich jego opowiadaniach człowiek osądzany był przez pryzmat jego rzeczywistych intencji, a nie wykreowanych przez siebie pozorów. Wpływ na decyzję o napisaniu opowiadań o tematyce ludowej i chasydzkiej miała ekspedycja I.L. Pereca w 1889 roku na prowincję. Jej celem było zbieranie danych statystycznych o kondycji społeczeństwa żydowskiego oraz ich gospodarczej aktywności. Jednak bardziej niż statystyki i społeczne ulepszenia życia I.L. Pereca interesowali ludzie i to, co mogli opowiedzieć. Zaczęły go absorbować ludowe opowieści, legendy i baśnie. Jego postawa wobec tego tematu była nadal krytyczna, z dozą sympatii oraz przywiązania, ale nie uległa czy sentymentalna [Fein 1980, 146].
Dorobek literacki autora jeszcze przed napisaniem "Opowieści chasydzkich i ludowych" uczynił go uznanym pisarzem. Mimo to zdecydował się na napisanie nowel, które swoją tematyką odbiegały od poprzednich jego utworów. Akcja powstałych po 1900 roku opowiadań chasydzkich i ludowych umiejscowiona została w małych miasteczkach (sztetlachach). Zdecydował się na opisanie chasydzkiego i ludowego życia w momencie, gdy tradycyjny model życia miasteczek zaczynał zanikać na rzecz rozwoju dużych miast. I.L. Perec postawił na obraz ginącego świata, ponieważ miał przeświadczenie, że idee i mity pierwszych chasydów i najmniejszych „maluczkich” z ludu wciąż świadczyły o ich aktualności. Głównym tematem opowieści chasydzkich była postawa moralna prostych Żydów [Galas 2006, 157]. Uważał, że zagadnienia te ubrane w nową formę jego utworów miały pobudzić Żydów do wyzwalających czynów. I.L. Perec doskonale zdawał sobie sprawę, że idee zawarte w chasydzkich, ludowych mitach, miały na celu przybliżyć sposoby myślenia pojedynczych osób do narodu tworząc wspólną jedność. W przeciwieństwie do występującego trendu, aby przy pomocy satyry wyśmiewać chasydów, I.L. Perec stosował krytyczny dystans wobec prezentowanej rzeczywistości. Łatwo zauważyć, że opowiadania mają charakter hagiograficzny; widoczna jest pochwała i wywyższanie cadyków i przywódców [Galas 2006, 158]. Do najważniejszych dzieł I.L. Pereca należą dramaty "Bajnacht ojfn altn Mark" ("Nocą na starym rynku", wyd. polskie 1973), wydane pierwotnie w 1907 roku w Wilnie. Prawdopodobnie Rynek Wielki w Zamościu był tłem akcji sztuki teatralnej [Zieliński, Adamczyk-Grabowska 2003, 167]. Drugim bardzo znanym dramatem był "Di goldene kejt" ("Złoty łańcuch") z 1909 roku. W 1908 roku wydany został zbiór opowiadań "Folkstimleche geszichtn" ("Opowiadania ludowe”, wyd. polskie 1997), a rok później "Chsidisz" ("Opowieści chasydzkie", wyd. polskie 1997). Natomiast wspomnienia "Majne zichrojnes" z lat 1913-1914 pozostawił nieukończone. Były to zapiski z jego życia, które porządkował przed śmiercią, dotyczące niemal w całości jego pobytu w Zamościu. Ukazały się one na łamach wileńskiego czasopismo żydowskiego „Di jidysze Welt” w 1913 roku. I.L. Antologia twórczości I.L. Pereca ukazała się nakładem Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbauma w Warszawie [Perec 2015]. W recenzji tego wydawnictwa autorstwa Moniki Adamczyk-Garbowskiej, której fragment zamieszczono na ostatniej stronie okładki podkreślono, że:
"Tom opowiadań Ischoka Lejbusza Pereca to skarbnica przypowieści o prawdach uniwersalnych i żydowskiemj losie. Otwiera przed współczesnym czytelnikiem nowe źródła myśli i duchowości żydowskiej, często w nieoczywisty i zaskakujący na pierwszy rzut oka sposób."
Obraz kobiety w tradycji żydowskiej
Problem kwestii kobiecej i arbitralnego do niej stosunku mężczyzn wyraźnie widoczny jest w tekstach Starego Testamentu. Przyczyną i wytłumaczeniem tego zjawiska jest patriarchalna natura kultury żydowskiej. Cecha ta była powszechna w cywilizacjach Bliskiego Wschodu [Pałubicki 1991, 5]. Księga Rodzaju z Pięcioksięgu (Pentateuchem) opisuje jak Bóg wyjął śpiącemu mężczyźnie żebro, z którego następnie zbudował kobietę [Biblia Tysiąclecia. Księga Rodzaju 2003, rozdz. 2: 21-23]. Lud Mojżesza a później całe chrześcijaństwo powtarzało przez wieki tę wersję stworzenia mężczyzny i kobiety, co doprowadziło do utartego przekonania, że kobieta jest gorsza i mniej wartościowa od mężczyzny. Jednak w tradycji judeochrześcijańskiej naturalną rzeczą było przedmiotowe traktowanie kobiet. Była ona własnością najpierw ojca, a później męża, którego obowiązkiem było zapewnienie jej utrzymania [Babik 2009, 110]. Na kartach Starego Testamentu wszystko co męskie oceniane jest jako lepsze i wartościowsze. Syn był wielce wyczekiwany w przeciwieństwie do córki. W Pięcioksięgu w Księdze Kapłańskiej - zawierającej rodzaj taks dla tych, którzy ślubowali Bogu oddanie jakiejś osoby lub rzeczy, a chcieliby zobowiązania swoje uiścić w pieniądzach - sformułowany jest wykaz wartości „handlowych” różnych kategorii mężczyzn i kobiet, które odnosiły się do ich zdolności do pracy. Dla kobiet była zawsze niższa, prawie zawsze aż o połowę w stosunku do wartości dla mężczyzny [Biblia Tysiąclecia. Księga Kapłańska 2003, rozdz. 27: 1-8; Pałubicki 1991, 6].
To, że judaizm jest religią patriarchalną widać w każdym aspekcie codziennego życia Żydów religijnych. Dom i rodzina w tradycji żydowskiej jest niezwykle istotną częścią życia. Każdy Żyd stara się spędzić czas świąt razem z rodziną, w której pozycja kobiety jest jednoznacznie określona. Miejsce kobiet w życiu społeczności żydowskiej, w tym rodziny, wydaje się wyobcowane, ograniczone do stopnia użytkowości. Dzieje się tak za sprawą tradycji, która wyraźnie określa, że kobieta przypisana jest do domu. A w życiu publicznym pobożna kobieta nie istnieje [Będkowski, Brzostowska 2014, 187-188]. Mężczyźni mają obowiązek przestrzegania przepisów religijnych - 613 micw (przykazań) halachy, z których 248 to micwot ase (nakazy) i 365 to micwot lo taase (zakazy). Kobiety również mają swoje obowiązki. Są to: zapalanie i błogosławienie świec w szabat, dzielenie chały oraz oczyszczanie w mykwie po menstruacji; z reszty religijnych obowiązków kobieta jest zwolniona. Rolą kobiety było rozpoczynanie szabatu. Nad świecami modliła się ona o błogosławieństwo dla domu i rodziny, a następnie mężczyzna wygłaszał słowa pochwały dla swojej żony, np. "Koroną męża jest dzielna żona..." (rozdz. 12: 4), "Kto znalazł żonę - dobro znalazł i zyskał łaskę u Pana." (rozdz. 18: 22) [Biblia Tysiąclecia. Księga Przysłów 2003].
W judaizmie występuje również aspekt koszerności, za której przestrzeganiem stała kobieta. Odnosiło się to do koszerności w kuchni, jak i utrzymywania czystości swojego ciała. Kobiety w żadnej kwestii nie były uwzględniane w tym samym stopniu co mężczyźni [http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje43/text17p.htm]. W tradycyjnej kulturze żydowskiej role kobiet z reguły dotyczyły bycia matką i żoną. Żona wobec męża sprawowała również rolę jego matki, była jego opiekunką. Zwłaszcza u chasydów widać, że to ona utrzymywała rodzinę. Wiąże się to z tym, że aby umożliwić mężom wypełnianie owych micwot, zobowiązana była zajmować się domem i wychowywać dzieci [Umińska 2001, 53]. W dawnej Rzeczpospolitej Żydówki, aby sprostać postawionym przed nimi wymaganiom i oczekiwaniom, trudniły się prowadzeniem sklepów, kramów, straganów. Poprzez handel, pośredniczyły pomiędzy światem żydowskim i gojskim. Same musiały dbać o zapewnienie podstawowego bytu, w wielu przypadkach było to bardzo trudne, wymagało od nich wiele poświęcenia i samozaparcia. W tym czasie ich mężowie pobierali nauki w jesziwach, zasiadali w radach kahału lub modlili się w synagogach. O pozycji kobiet świadczyły przepisy prawne z tamtego okresu, które jasno określają, że kobieta podlega mężczyźnie. Pozbawione były prawa do rozwodu czy dziedziczenia majątku [Będkowski, Brzostowska 2014, 188]. Tak jak kobiety były zwolnione z micwot, tak ich udział w większości ceremonii i rytuałów był peryferyjny. Halacha określa to zwolnieniem kobiet z uczestnictwa w tych wydarzeniach [Umińska 2001, 53]. Rola kobiet w synagodze była również ograniczona. Podczas nabożeństw przebywały w odseparowanych, specjalnie wydzielonych pomieszczeniach – babińcach, ich udział w nabożeństwach był pasywny i nie odgrywał żadnej roli [Będkowski, Brzostowska 2014, 188]. Judaizm nie przewidywał nigdy żadnego elementu boskiej siły, który łączyłby się z kobiecością [Umińska 2001, 54]. Poza Szechiwą, określającą widoczny obraz Boga w Przybytku, w teologii feministycznej, utożsamianej z Ruach ha-Kodesz (Duchem Świętym). Co więcej, część kobiet nie uczęszczała do synagogi, a powód był bardzo prozaiczny - nie miały na to czasu. Wszystkie działania i uczynki związane z pracą żony na rzecz domu, czy wypełnianie przykazań przez męża, miały jeden, jasno określony cel – tworzenie rodziny. Dlatego też, sama idea legalnego związku mężczyzny i kobiety, zawartego odpowiednio wcześnie, miała uchronić przed niewłaściwą aktywnością seksualną. Miał on poprzez prokreacje tworzyć rodzinę [Umińska 2001, 54]. Seks i prokreacja była narzucona przez judaizm; sama prokreacja należała do micwot. Była traktowana jako pobożny obowiązek mężczyzny, natomiast kobieta stanowiła jedynie narzędzie do spełnienia owej micwy. Co więcej, w judaizmie, w przeciwieństwie do innych religii, nie było kultu dziewictwa. Dziewczyna winna była być dziewicą do czasu zamążpójścia, jednak bycie dziewicą nie było jej chlubą [Umińska 2001, 58]. W kulturze żydowskiej obawiano się, że zmarła dziewczyna, która była dziewicą może zostać demonem (dybukiem), który nie znalazł przypisanego mu miejsca na tym, a potem i na tamtym świecie [Umińska 2001, 59].
W XIX wieku dziewczynki z rodzin ortodoksyjnych nadal nie mogły pobierać nauk w szkołach, które były przeznaczone tylko dla ich braci. Niekiedy zamożni chasydzi zapewniali swoim córkom edukację przyjmując guwernantkę do domu. Dziewczynki miały wtedy możliwość uczenia się języka polskiego, języków obcych i muzyki [http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje43/text17p.htm#r5]. Jednak przede wszystkim uczono je jak być dobrymi żonami i matkami w przyszłości. Nie było mowy o uczeniu ich nauk Tory, czy studiowaniu Talmudu, ponieważ jak głosi Tora "kto uczy córkę Tory, uczy ją próżności” [Będkowski, Brzostowska 2014, 188]. Kobietom nie wolno było studiować literatury religijnej, ale w przeciwieństwie do swoich mężów miały swobodny dostęp do literatury powszechnej. Swobodny tak długo jak pozwalało im na to ich własne sumienie. Kobiety pobożne wybierały literaturę moralizatorską, nigdy pozycje świeckie. Dużą rolę odgrywała postać rabina, który otwarcie przestrzegał przed czytaniem książek, które prowadzą do herezji [http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje43/text17p.htm#r5]. Znane są jednak drukowane w języku jidysz wyimki z Biblii przeznaczone dla kobiet. Najpopularniejsza z takich książek pt. "Cene urene" została napisana przez rabina Jaakowa ben Icchaka Aszkenazego (1550-1628) z Janowa Lubelskiego, wydana po raz pierwszy w 1622 roku [http://kultura-zydowska.blogspot.com/2010/03/literatura-jidysz.html].
Obraz kobiety w „Opowiadaniach chasydzkich i ludowych”
Chociaż mężczyźni od czasów biblijnych zajmowali dominującą pozycję w społeczeństwie żydowskim, to jednak nie można powiedzieć, że kobiety były całkowicie pomijane. Miały one stałe i określone miejsce w hierarchii społecznej. Wszystko zaczynało się od roli matki, gdyż właśnie ta pozycja wyznaczała jej wysoki status oraz wpływała na status pozostałych kobiet w rodzinie. Rola matki była podstawowa, natomiast żony, która pełniła funkcje gospodyni domowej, była już wyraźnie mniejsza. Córki i siostry nie były wliczane w hierarchię społeczeństwa żydowskiego [Kondrat 2010, 107].
W opowiadaniach I.L. Pereca [1910, 1997] obraz kobiety przedstawiony jest w ich trzech rolach: żony i aguny, matki, córki [Strabel 2015].
Żona, aguna. W opowiadaniu "Między dwiema górami” żona reb Jechiela zapytana o zdanie odpowiedziała jasno, że nie zrobi niczego wbrew woli męża. A zapytana raz jeszcze wykrzyknęła "Bez wiedzy męża niczego nie zrobię!” Przedstawiona jest również relacja Gitele ze swoim mężem. Ich małżeństwo jest zgodne i pełne domowego ciepła; narrator dodaje jeszcze, że: "Wiem, że żonę bardzo kocha, że jest z nią związany ciałem i duszą”. Jednak gdy zapytał jej męża czy sprowadzić pomoc dla rodzącej żony nie dostał w zamian żadnej odpowiedzi, jedynie reb Jechiel splunął i odszedł.
Opowiadanie "Cybuch rabiego" traktuje o Sarze-Rywce żonie gorliwego chasyda. W beit-hamidraszu nazywano go Chaim-Boruch Sary-Rywki. Sama Rywka była tym zaszczycona, że nazywają ją jego imieniem i tłumaczyła to sobie, że i ona zażywa na świecie trochę przyjemności. Po przyniesieniu do beit-hamidraszu strawy dla męża i wyjściu z niego czuła się ważniejsza. Wyglądała bardzo młodo mimo dwudziestu lat bycia mężatką. Jednak zaraz po tym zadawała sobie pytanie: po co jest na tym świecie i jakie ślady zasług nosi jej ciało? Przez całe małżeństwo zajmowała się ona domem sprzedając drożdże i groch, ale nie miała dzieci. Było jej źle, że nie mogła się bardziej ofiarować mężowi. Męczyło ją, że od dawna zamiast sprawić mężu nową koszule, to ją ciągle ceruje. Kochała swojego męża bardzo; mówiła: "To przecież wspaniały człowiek, prawdziwy skarb. Przecież doskonale widzi, że Chaim-Boruch chce, żeby ona także korzystała z jedzenia, które dla niego przygotowała.” Sara-Rywka czuje, że nie spełnia swojego małżeńskiego obowiązku, w nocy targają nią koszmary, a gdy budzi się z płaczem zapytana przez męża co ją gnębi odkrzykuje krótkie "Nic!" Chaim-Boruch udał się jednak do rabiego po radę. Przy kolejnej wizycie powiedział: "Potrzebuję błogosławieństwo na groch i drożdże.” Na to rabi odpowiedział, że jest mu potrzebny cybuch. Pokorny Chaim-Boruch podziękował i wziął cybuch rabiego i udał się do swojej żony z prośbą. Okazało się, że zainteresowanie cybuchem rabiego było tak wielkie - a Sara-Rywka dobrze wiedziała jak z niego zrobić pożytek - że, zaczęła wypożyczać go ludziom za pieniądze. W ten sposób żona pobożnego chasyda "Wyzdrowiała. Przytyła i wyprostowała się. Mężowi sprawiła nową bieliznę. Okulary zarzuciła." A co najważniejsze, spełniła wszystkie swoje obowiązki, w tym wydała na świat czworo dzieci.
W opowiadaniu "Fartuch" główną bohaterką jest aguna, której po śmierci męża dajana została tylko córka. Razem z nią prowadzi stragan nad brzegiem rzeki i wiąże nadzieje na szybkie zamążpójście córki. Jednak zanim zdołała znaleźć tę pracę miała otrzymywać czwartą część pensji nowego dajana. Ten jednak sam ledwo wiązał koniec z końcem i nie zdołał wspomóc aguny i jej córki. Samą pracę zapewniła jej rada gminna.
Opowiadanie "Jeśli mówią, że wariat, uwierz!" traktuje o nauczycielu dzieci w chederze, mełamedzie Mojsze, który nie chciał mieć żony. Jednak jego wieloletni przyjaciel zatroszczył się o jego ożenek, gdyż nie do pomyślenia było dla niego życie bez żony; mawiał: "co wart jest człowiek bez żony? Bez ciepłego posiłku?" Sam stracił swoją trzecią żonę pół roku temu i narzekał, że: "Nieład, chaos, bałagan w całym domu. Koszuli na sobotę nie ma. Jedzenie w kredensie do niczego. Nie ma nawet jednej całej pary spodni.” O swojej trzeciej żonie mówi, że "była dzielną niewiastą. W dodatku miała tę zaletę, że nie rodziła.” Cieszył się z tego, ponieważ miał już sporą gromadkę dzieci z poprzednich małżeństw. Natomiast Mojszele postawiony przed faktem, że nie będzie nauczał dzieci nie będąc żonaty w końcu przystał na taki warunek i ożenił się z bogatą kobietą. Okazało się jednak, że ta kobieta sama zarabiała dużo pieniędzy i nie zgodziła się aby jej mąż nadal pracował jako mełamed; powiedziała: "Chcesz uczyć, to ucz się sam w domu. Siedź w domu. Niczego ci nie brakuje. Możesz się u mnie kąpać w mleku i maśle.” W końcu żona ulega ale nie przestają mieć problemów gdyż próbując pomóc mężowi ciągle słyszy "To nie to”. Pewnego dnia Mojsze wyszedł z domu i nie wracał przez wiele tygodni, przysłał tylko posłańca z listem rozwodowym. A gdy się w końcu pojawił z powrotem w miasteczku i objął funkcję kohena krążąc wokół cmentarza. Jego przyjaciel nie poddaje się i nadal ma nadzieje, że znowu uda mu się Mojsze wyswatać.
W opowiadaniu "W karetce pocztowej" postać kobiety nie jest żadną z głównych postaci, jednak są one tematem rozmów pomiędzy narratorem a dwoma głównymi bohaterami. W pierwszej części narrator siedząc w karetce pocztowej wysłuchuje opowieści Chaima Końskowolskiego. Chaim opowiada o swojej żonie, która będąc sama w domu całe dnie przyznała mu się, że się nudzi. Jej męża ogarnęło wielkie zaskoczenie i zupełnie nie pojmował jak można się nudzić: mówił: "Ale co to znaczy „nudzę się”? Wszystko to sztuczki kobiece. Żyd, mężczyzna nie nudzi się." Jednak mąż domyślił się, że stan w którym jest jego żona nie jest dobry. Wiedział bowiem, że "według rytuału kobieta nie powinna próżnować. Nieraz mówiłem jej: zajmij się czymś. A ona mi na to: „chcę czytać”. Chaim zdziwił się bardzo, gdyż nie spodziewał się że jego "żona jest taka uczona”. W końcu żona najpierw go ubłagała, żeby mąż czytał i tłumaczył jej rozdziały Gemary, chociaż to szybko ją nudziło i zasypiała. Chaim stwierdza: "Odczytywałem głośno traktat za traktatem - a ona każdej nocy po krótkiej chwili zasypiała. Rzecz zrozumiała. To przecież nie jest dla kobiety.” Natomiast, kiedy żona dostała swoje książki, o które prosiła, rola się odwróciła i to ona jemu czytała a on zasypiał słuchając. Niestety mężczyzna zapytany przez rozmówcę co robi teraz jego żona odparł, że "obecnie zajęta jest sprzedażą soli i śledzi… Jedno dziecko karmi… dwoje musi czesać, myć!... na tym schodzi dzień…”. Nietrudno wywnioskować z tego, że nie ma już dłużej czasu dla siebie i na czytanie książek. Urodziły jej się dzieci i to one zajmują cały jej wolny czas po pracy. Druga część opowiadania poprzedzona jest rozważaniem narratora, na temat tego że świat jest podzielony na dwa obce światy: „Świat mężczyzn i kobiet… Świat traktatów Gemary… i świat opowieści i historii z książek, kupowanych na pudy.” Nie ogranicza się jedynie do rozróżnienia na płci, a na "'francuzów', 'anglików', 'prusaków', 'litwaków', 'żebraków polskich', 'biedaków palestyńskich' (…) na chasydów, misnagdów, postępowych”. W ten sposób swoje żale nad niesprawiedliwością panującą na świecie wylewa sam I.L. Perec. Głównie ubolewa nad sytuacją kobiet z tradycyjnych żydowskich społeczeństw. W następnej części opowiadania narrator rozmawia ze swoim starym, dobrym przyjacielem Płoniewskim. Okazuje się, że poznał on młodą kobietę Marię, która bardzo przypominała narratorowi tę z poprzedniego opowieści, którą wysłuchał od Chaima. Płoniewski opisuje kobietę, która "Godzinami stała przy oknie pochylona i załamując ręce, patrzyła smutnie to na nas to na gwiazdy na niebie i łkała.” Poznali się w końcu gdy żona Płoniewskiego zachorowała, a Maria przyszła im pomóc podczas choroby do czasu kiedy chora nie zmarła. Płoniewski opisuje ją że "Była naszą pielęgniarką, gospodynią, kucharką - najwierniejszym, najserdeczniejszym przyjacielem.” Dodaje, że była Żydówką jakiej nigdy nie spotkał, nieszczęśliwą a przy tym dobrą i litościwą. W pewnym momencie rozmowy narrator zaczyna wypytywać Płońskiego o jej imię i dane dotyczące wyglądu, dlatego, że pomyślał że jest to ta sama Żydówka o której słyszał od Chaima z poprzedniej historii. Opowiadanie kończy się zdaniem "Tak, to ja byłem tym głupcem. Bo czyż jedna kobieta żydowska żyje w ten sposób?" Opowiadanie to wieńczy obraz kobiety żydowskiej i jej, zawsze pierwszej roli, jaką jest bycie żoną.
Matka. W opowiadaniu "Między dwiema górami” w dość tragicznej sytuacji ukazana jest postać matki, żony reb Jechiela, których syn poślubił Gitele, córkę rabina z Brześcia. Niestety wszyscy wiedzą, że dzieci noszą brzemię grzechów swojego ojca. Gitele zaczyna rodzić, a poród będzie dla niej straszną męczarnią, ponieważ bóle porodowe trwają już trzeci dzień. Matka przedstawiona jest jako porządna, ale prosta i niewykształcona kobieta. Zapytana przez mełameda, czy pośle po pomoc dla rodzącej odpowiada: "Niech tylko mój mąż wyrazi zgodę, to natychmiast posyłam rabiemu z Białej mój świąteczny diadem wraz ze złotymi kolczykami. Kosztowny majątek. Bez zgody męża nie dam najmniejszego grosza." Jednak gdy tylko to powiedziała odwróciła się od niego ze łzami w oczach. Scena ta jest skomentowana słowami: "Matka to zawsze matka. Sercem wyczuwa niebezpieczeństwo.” Przeżywała to w taki sposób, jakby Gitele była jej własną córką. Postać matki w opowiadaniu "Fartuch" uwidacznia się w nie mniej tragicznej scenie. dziewczyny o imieniu Surele. Matka bardzo się cieszy, że jej córka ma wyjść za mąż. Dziewczyna jednak nie podziela tego entuzjazmu i pewnego dnia wstępuje w nią dybuk zmarłej dziewczyny, której historia jest identyczna z historią Surele. Matka szukając dziewczyny zdeterminowana jest zrobić wszystko: "Wdowa jest matką. Biegnie więc, na nic nie zważając.” Widząc córkę tańczącą z chłopami przypada do nich krzycząc: "Ludzie – ludzie bandyci, ludzie mordercy! Czy nie widzicie, że jest opętana, że wstąpił w nią dybuk?!" Matka sama mówi chłopom, że to może być dybuk zmarłej dziewczyny Malki. Historia Surele jest poprzedzona opowieścią o dziewczynie, Malce z dobrego domu, która wymykała się nad rzekę, gdzie przebywali chłopi. Okazało się, że jeden z nich jest jej kochankiem a rodzice dowiedziawszy się o tym przywiązali ją do łóżka i zakneblowali. Kochanek razem z resztą chłopów próbowali odbić dziewczynę, jednak po nagłej śmierci matki dziewczyny ojciec wyjechał a po dziewczynie słuch zaginął. Po wielu latach wyłowiono jej ciało z rzeki. Jest to preludium do historii Surele. Uważano, że wstąpił w nią dybuk zmarłej Malki ponieważ wyszła z domu bez fartucha. Fartuch uważano za ochronę gdyż pilnuje on żeby serce należało do głowy. „Serce moje, masz należeć do głowy!” mówili mężczyźni noszący pleciony sznur i kobiety ubrane w fartuch. Gdy Surele wyszła z domu po sól, gubiąc po drodze swój fartuch wstąpiła w nią dusza zmarłej Malki. Co prawda laska przysłana staremu rabinowi od opatowskiego cadyka pomogła wypędzić duszę Malki, jednak niestety Surele nie przeżyła.
Córka. W opowiadaniu "Między dwiema górami” pojawia się postać córki rabina z Brześcia, Gitele, która wyszła za mąż za syna reb Jechiela i była jego ostatnią synową. Majętny Żyd reb Jechiel po przyjeździe do Brześcia wraz z całą swoją rodziną przyłączył się do gorliwych mitnagdim, na których czele stał rabin z Brześcia. I.L. Perec pisze o nim: "Wiadomo, że rabin przed laty w stanie gniewu nakazał przemocą zgolić jakiemuś Żydowi, który zainteresował się kabałą, brodę i pejsy. Za ten występek Sprawiedliwi pokolenia wydali na niego surowy wyrok." I mimo śmierci dwóch synów i faktu, że córki rodzą w wielkich bólach i mękach nie dając rabinowi męskich potomków, rabin z Brześcia dalej toczył walki z chasydami. Gitele, która ma lada chwila rodzić, opisana jako bardzo cnotliwa, dobra i pobożna niewiasta. Narrator, mełamed, zastanawia się dlaczego ta niczemu winna dziewczyna ma nosić brzemię postępowania ojca – pyta: "Czy słusznym jest, żeby ona poniosła karę za grzech ojca?” Chce namówić rabina, ażeby poprzez kwitel wezwać cadyka. Obecność cadyka zmniejszyłaby męczarnie rodzącej, która jedną noga była już na tamtym świecie. Niestety, nikt nie przystał na propozycję mełameda. Mąż Gitele po wysłuchaniu argumentów splunął i odszedł. Reb Jechiel odpowiedział: "To jest córka rabina brzeskiego. Nie mogę mu tego zrobić! Nawet gdyby w grę wchodziła groźba utraty życia.” Tak samo zareagowała matka Gitele, powiedziała, że bez zgody męża na nic nie wyrazi zgody.
Podsumowanie
Niedola życia kobiet żydowskich była dla I.L. Pereca trudna do zaakceptowania. Przedstawione przez niego w opowieściach przypadki nie były wcale pojedyncze. Znaczna większość kobiet pochodzących z tradycyjnych środowisk żydowskich dzieliła ten sam los. Były one skazane na ciężką pracę, osamotnienie i całkowity brak porozumienia z mężczyznami, którzy brali żony wyłącznie po to, aby mieć gospodynie domowe. Polepszenie bytu rodziny było możliwe najczęściej poprzez przymuszanie córek do ożenku dla pieniędzy.
Przypominane w czasie naszej podróży edukacyjnej sceny z opowiadań nie są tylko fikcją literacką. To część obrazu świata minionego. Obecnie jedynie w trakcie wędrówek po dawnych miejscach związanych ze społecznością żydowską nasza wyobraźnia tworzy obrazy, w których dostrzegamy Żydówki zajmujące się handlem, dziećmi, domem. W naszym turystycznym spacerze wzbogaconym o refleksje związane z określoną literaturą obraliśmy zdobywając doświadczenie turystyczne tryb egzystencjalny o którym pisze Cohen [1979]. Ze współczesnego świata przenosimy się do zupełnie innego, położonego poza głównym nurtem naszej kultury i naszej społeczności, w których obecnie żyjemy i się spełniamy. To swoiste ożywienie wyobcowanej przeszłości, która niekoniecznie musi być związana z naszym miejscem pochodzenia. Zawsze to będzie wędrówka ku istocie naszego intelektu, czy jak pisze Wieczorkiewicz [2012, 83] "ku istocie własnej duchowości". Od umysłowej władzy poznawczej człowieka do jego jakby nadprzyrodzonej natury. To także niezwykle ważny element naszego poznania - humanistycznej edukacji. Jej podstawowym i najważniejszym celem jest zdobycie wiedzy, nazywanej niegdyś "kulturą", którą dawniej wynoszono z domu lub nabywano podczas podróży [Gombrich 2011, 396].
Bibliografia:
- Babik M., 2009, Słownik biblijny. Małżeństwo-rodzina-seksualność, Wydawnictwo WAM, Kraków.
- Będkowski L., Brzostowska A., 2014, Historia Żydów. Dzieje Narodu od Abrahama do Państwa Izrael. Żydzi w Polsce 1000 lat wspólnych losów, Wydawnictwo Polityka Sp. z o.o. S.K.A., Warszawa.
- Biblia Tysiąclecia. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań 2003.
- Cohen E., 1979, A phenomenology of tourist experiences, "Sociology", nr 13, s. 179-201.
- Fein R. J., 1980, Peretz Among The Jews, "Judaism", New York, vol. 29, pp. 146-152.
- Furgał E. (red.), 2015, Szlaki kobiet. Przewodniczka po Polsce emancypantek, Fundacja Przestrzeni Kobiet, Kraków.
- Galas M. (red.), 2006, Światło i słońce. Studia z dziejów chasydyzmu, Wydawnictwo Austeria, Kraków.
- Gombrich E. H., 2011, W poszukiwaniu historii kultury, [w:] E. H. Gombrich, Pisma o sztuce i kulturze, wybór i opracowanie Richard Woodfield, UNIVERSITAS, Kraków, s. 381-399.
- Kondrat A., 2010, Matki, żony i kochanki w języku jidysz, [w:] J. Lisek (red.), Nieme Dusze? Kobiety w kulturze jidysz, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław.
- Mikos v. Rohrscheidt A., 2008, Turystyka kulturowa. Fenomen. Potencjał. Perspektywy, Wydawnictwo GWSHM Milenium, Gniezno.
Liptzin S., 1947, Peretz, YIVO, New York. - Pałubicki W., 1991, Kobieta w mądrościach biblijnych, Wydawnictwo Victoria, Gdynia.
- Perec I. L., 1910, Z nieznanego świata: opowieści chasydzkie i ludowe, Wydawnictwo "Safrus", Warszawa (tłum. S. Wołkowicz).
- Perec I. L., 1997, Opowiadania chasydzkie i ludowe, tłum. M. Friedman, "Biblioteka Pisarzy Żydowskich", nr 9, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław.
- Perec I. L., 2015, Dusza. Legendy, bajki i opowiadania, Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbauma, Warszawa.
- Stasiak W., 2009, Turystyka literacka i filmowa, [w:] K. Buczkowska i A. Mikos v. Rohrscheidt (red.), Współczesne formy turystyki kulturowej, Wydawnictwo AWF, Poznań, s. 223-265.
- Strabel K., 2015, Kobieta żydowska w "Opowiadaniach chasydzkich i ludowych" Isaaca Leib Peretza, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Katedra Studiów Azjatyckich, Poznań (praca licencjacka napisana pod kierunkiem dr. hab. Rafała Witkowskiego).
- Szabłowska-Zaremba M., 2015, Utwory Pereca w polskich przekładach. Rekonesans, [w:] I. L. Perec, Dusza. Legendy, bajki i opowiadania, Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbauma, Warszawa, s. 216-223.
- Wieczorkiewicz A., 2012, Apetyt turysty. O doświadczaniu świata w podróży, UNIVERSITAS, Kraków.
- Umińska B., 2001, Postać z cieniem, portrety Żydówek w polskiej literaturze od końca XIX wieku do 1939 roku, Wydawnictwo Sic!, Warszawa.
- Zieliński K., Adamczyk-Grabowska M., 2003, Ortodoksja Emancypacja Asymilacja. Studia z dziejów ludności żydowskiej na ziemiach polskich w okresie rozbiorów, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin.
- Żebrowski R., Monisz, Polski Słownik Judaistyczny, Jewish Historical Institute, Warszawa.