Niedawno nakładem Wydawnictwa Kontekst ukazał się tomik poetycki poznańskiego twórcy Stanisława Szwarca pt. Żywioły. To niewielka pozycja, bo zawierająca zaledwie 31 wierszy, z których każdy poprzedzony jest filozoficznym lub literackim mottem autorów wywodzących się przeważnie z Polski, Francji bądź starożytnej Grecji.
Wprowadzają one czytelnika w klimat prezentowanych utworów, a jednocześnie ukierunkowują w pewien sposób ich odczytanie. Znajdziemy tu m.in. takich pisarzy jak Gałczyński, Krasiński, Lipska, Iwaszkiewicz oraz filozofów tej klasy co Pittakos z Mityleny, Epikur czy Demokryt. Nie jest to bynajmniej zabieg przypadkowy bowiem tematyka wierszy dotyka sfer niezwykle poważnych takich jakimi bez wątpienia jest pycha, próżność, zakłamanie czy zdrada. W wierszu pod tym właśnie tytułem (7 ss.) autor pisze: Ze zdrad najgorsza ta cicha./ Wcale nie w realu, to zbyt banalne./ W głowie i tylko w głowie, / bo tam mieści się wyrachowanie. To bardzo celne spostrzeżenie, bowiem żeby zaistniał czyn musi się wpierw zrodzić jego zamysł. To on prowadzi do zbudowania misternych konstrukcji mających na celu zburzenie norm.
Autora Żywiołów bulwersuje fakt skrywania rzeczywistych uczuć i emocji pod maską pozorów, podejmowanie wielu działań po to tylko, aby zyskać akceptację innych. Pisze o tym m.in. w wierszu p.t. Maskarada (8 ss.): Robi dokładnie to, co wypada, / rozglądając się, czy wszyscy widzą. Wspomaga je w tym kłamstwo, które: Bez maski nigdzie się nie rusza./ kostium uszyty nienagannie, / choć buty strasznie uwierają. / Zaparło się na szklanej górze/ nie do zdobycia (Cóż to może być. 9 ss.)
Szwarc piętnuje wiele ludzkich przypadłości. Jedną z nich bez wątpienia jest jakże często towarzysząca nam próżność: Nie musi wcale krzyczeć,/ starczy, że podszeptuje./ Nieważne o czym, / ważne jedno słówko -/ naj. (Taka sobie przypadłość. 11 ss.).
Wraz z wiekiem u każdego z nas coraz częściej pojawiają się pytania: co dalej? Co z nas pozostanie, gdy odejdziemy z tego świata? Nieobce są one również i autorowi. W wierszu pt. Odbicie (13 ss.) pisze on: Po tamtej stronie świat na opak/ przygląda się nam w milczeniu./ Nie będzie odpowiedzi na pytanie, / …/ I co mi zrobisz, co, / ty z drugiej strony./ Nie istniejesz beze mnie, / .
- Cóż, żyjemy dopokąd pamięć o nas żyje w innych ludziach…
Temat śmierci występuje w wielu tekstach poety – zresztą to chyba wątek - obok miłości - najczęściej pojawiający się w twórczości innych poetów.
I tak w na przykład w wierszu p.t. Czas ( 27 ss.) Stanisław Szwarc pisze: Z posępnej wróżby Koheleta/ radosna się wyłania fraza./ Jest czas./ A skoro jest, to przyjdzie./ a że się skończy, to się zdarza/ członkom ludzkiego rodu od stuleci.// Więc być w tym czasie, gdy nadleci, / poznać swój czas i mądrze czynić, / i nie żałować gdy przeminie.
W zbiorze spotkamy też sporo wierszy, pisanych z – jakże typowym dla tego twórcy – tzw. przymrużeniem oka. – w tym również dotykających spraw ostatecznych. I tak, chociażby na temat Boga ( Jest. 30 ss.) przeczytamy: Jest który jest, / to najprawdziwsze, co o Tobie rzekł człowiek, / choć i tak nie wie nikt co to znaczy; zaś w innym (Jak to w Edenie. 32 ss.): W rajskich alejkach błogi spokój, cisza,/ piekielnej pikanterii za grosz, ani szczypty, / Trzeba być świętym, by wytrzymać w raju.
Swój najnowszy tomik Stanisław Szwarc nieprzypadkowo zatytułował Żywioły, bo to one w znacznym stopniu sterują naszym życiem. Nie chodzi tu jednak o zjawiska przyrodnicze typu: powódź, huragan, czy pożoga lecz te, które przetaczają się prze nasze życie wewnętrzne, takie jak sztuczność, pozerstwo, pycha, buta, kłamstwo i temu podobne. Te negatywne cechy ludzkie poeta piętnuje w sposób nie nadzwyczaj poważny ale lekko prześmiewczy, co jeszcze bardziej je podkreśla i uwydatnia.
Stanisław Szwarc, Żywioły. Wydawnictwo „Kontekst”, Poznań 2024, ss.42