Prezydent RP Andrzej Duda wypowiada sic zgodnie ze strategią polskiej polityki zagranicznej na lata 2012-16, a więc zgodnie z linią rządu PO-PSL. Strategia wyraźnie uzależnia dwustronne relacje od spraw polskiej mniejszości. Faktycznie oznacza to, że polska polityka wobec Litwy jest niemerytoryczna, uzależniona nie od rzeczywistości, ale od polityki Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, partii litewskich Polaków, która wiele lat temu przejęła monopol na reprezentowanie interesów mniejszości i robi to najgłośniej. AWPL pozostaje w sojuszu z miejscowymi Rosjanami.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaité zasugerowała kilka lat temu, że w naszych relacjach „lepiej zrobić pewną przerwę, aniżeli próbować naprawić coś, co w tej chwili jest nie do naprawienia" i przestała przyjeżdżać do Polski na Święto Niepodległości. Stosunek do Polski jest elementem wewnętrznej polityki litewskiej, więc niełatwo przełamać wzajemne bariery w obu krajach, choć w istocie sprawy które dzielą nie są najpoważniejsze.
Zaznaczyła, że "powinniśmy uświadomić sobie, że trwa okrutna, niczym nieuzasadniona wojna i reakcja na nią powinna być adekwatna". - Terroryści są przestępcami. Na ich działania musimy odpowiedzieć ostro używając różnych sposobów, nie wykluczając również wojny przeciwko wojnie terrorystów - uważa prezydent Litwy. Zdaniem Grybauskaite, przede wszystkim należy wzmocnić współpracę służb specjalnych poszczególnych krajów, wymianę informacji, zablokować źródła finansowania terrorystów, a "walka z zorganizowaną przestępczością i pranie brudnych pieniędzy powinna nabrać zupełnie innego wymiaru".