R. Godlewski w Akant nr 11( 2010, s. 45) napisał, że Francuzi „Tak są uczuleni na obecność symboli religijnych", „że przegnali noszone przez muzułmańskie kobiety chustki". Ha, ha, ha. To wersja RTV. Znam Francję (praca na zmywaku, jako posługaczka) i wiem, że to poważny błąd diagnostyczny!
W rzeczywistości chodzi o walkę kobiecej skromności (muzułmanki) z kobiecym rozpasaniem („chrześcijanki"), o walkę szalików na biodrach (białe, wyzwolone) z chustami na głowie (kobiety znające przekaz kulturowy tysięcy lat i narodów).
Chodzi o seksualną podświadomość (u mężczyzn), o wykorzystanie ich gadziego mózgu– o podświadomość wylansowaną w kobiecych pismach. Polskie pisma dla kobiet są tylko kopią tamtejszych!
To wykorzystanie podświadomości (jak zaznaczono w „Akant" – a zauważyła to już E. Stein), polega na seksualnym molestowaniu mężczyzn przez kobiety, z wykorzystaniem takich elementów jak nogi, talie, uda, piersi, biodra itd. Piersi kobiety symulują jej pośladki i powstały po to, aby wabić mężczyzn. Mają doprowadzić do stosunku w sytuacji rozmowy twarzą w twarz. Są narzędziem seksualnego molestowania mężczyzn przez kobiety.
Stosowane są specjalne techniki makijażu, których zadaniem jest podniecanie mężczyzn. Badania pokazały, że seksualne molestowanie mężczyzn przez kobiety popierają właśnie kobiety, w 95%! Popierają to matki, synowe, córki! Kobiety nie chcą zakryć ciała. R. Godlewski nie potrafi przeanalizować rzeczywistości; widocznie nie ma ku temu zdolności.
Trzeba kobiecie okazywać szacunek, lecz kobiety tego nie chcą – nie chcą równych praw. Kobiety chcą dominować.
Ogół kobiet jest za popieraniem seksualnego molestowania mężczyzn przez kobiety, licealistów, a nawet uczniów (co mi utrudniało wychowanie syna). Bezwstydne siadanie w ławkach, wybryki uczennic w szkole, kręcenie pępkiem w teatrze, na ulicy, kręcenie biodrami w sklepach, pracy itd.
Tam, w UE, wcale nie są uczuleni na obecność symboli religijnych (ha, ha ha), ale na to tylko, że kobieta mogłaby nie molestować seksualnie mężczyzn i będzie zakrywać twarz, a przynajmniej założy normalne ubranie. Dla nich ważniejsze jest, aby ona na siedzeniu miała szalik.
Tam już przegnali skromność, bo tam nie cierpią nawet drobnej krytyki sexu. Noszone przez muzułmańskie kobiety chustki mają normę skromności kobiecej, nieprowokowanie mężczyzn. Tymczasem tam szaleje feminizm i toczy się walka o zachowanie prawa kobiet do seksualnego wykorzystywania mężczyzn, licealistów, studentów, nawet uczniów. Walka o wykorzystanie ich reprodukcyjnej podświadomości, w terminologii chrześcijańskiej – jednak grzesznej. Znam rewelacyjne artykuły na ten temat w „Akancie".
R. Godlewski i C. Dziemidowicz (gniot o filozofach, „Akant" nr 11, 2010) niech bardziej analizują, bez cytowania. Trzeba mniej powtarzać, odpisywać, spisywać. Niech coś odkryją. Nie ma sensu pisać kto co i gdzie powiedział. W gniotach celują kobiety – odpisują, cytują, kopiują TV, gazety i programy stricte kobiece, język poprawny politycznie. Za to mają dobre stopnie...
- Anna Sikora
- "Akant" 2010, nr 12
Anna Sikora - Wojna szalików z chustami
0
0