pomiędzy szachami
jest czuła noc
zimne sekundy
długie westchnienia
nie mogę płakać
ręka poranka
trzyma milczenie
w nadziei
a Ty idziesz
na przystanek
naszych złudzeń
dlaczego tak odważnie
potrafisz spojrzeć
w moje głodne oczy
proszę pozwól
choć jednej łzie
aby beztrosko spadła
w kieszeń przeznaczenia
- Danuta Krupecka
- "Akant" 2011, nr 9
Danuta Krupecka - Ręka poranka
0
0