Tam, gdzie pieni się kuflach bursztyn i butelkowa
zieleń koszul turystek z opalonym biustem - bryza
i ślad wciśniętej szpilki w gładź betonu.
Pod parasolem - cienie. I liście nad głową.
I ważki srebroskrzydłe w wieczności trzepotów-
żadna z nich nie wyfrunie z materii kreponu.
Markizy furkotają. Gejzery trajkotu.
Tu kiedyś szumiał buk - śpiewa grajek przygodny.
I nocą śnią się drzewa w siwych kleksach księżyca.
Z tła wychodzą konary słuchać tętna ziemi.
Gładź betonu się wzdyma nad linią
korzeni...
- Anna Piliszewska
- "Akant" 2011, nr 6
Anna Piliszewska - Drzewa
0
0