Lubię drzewa w moim ogrodzie.
Czekają na mnie co rano,
kłaniają się liśćmi,
pieszczą zapachem,
opowiadają barwami.
Mówię do nich po imieniu,
a one odpowiadają symfonią wiatru i deszczu.
Kto pocieszy moje drzewa jesienią,
gdy ucieknę przed słotą w zacisze domu?
Wierne ptaki zostaną,
wyskubując resztki owoców.
A ja...
będę obrywać kartki z kalendarza i czekać na wiosnę...
- Małgorzata Mówińska-Zyśk
- "Akant" 2011, nr 6
Małgorzata Mówińska-Zyśk - Drzewa
0
0