Nguyen Quyen’owi
Tłumaczyłem wiersz Papieża-Polaka
Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajdują w tobie
dumy dojrzałych kłosów
…
To zachwyciło serce wietnamskiego czytelnika
dzwonił do mnie, dziękował
Nie wiem, czy Janowi Pawłowi II za wiersz
czy mnie za przekład wiersza
Piętnaście lat później
ten sam wietnamski czytelnik
dzwonił do mnie do Polski
wiersz papieża cytował z pamięci
Uwielbiam cię, siano wonne, bo nie znajdują w tobie
dumy dojrzałych kłosów
…
Szczerze mówiąc zdążyłem zapomnieć
że ja ten wiersz przetłumaczyłem
A czy Papież, gdy żył
był świadom jego magii?
Czy na tym polega
piękno poezji?
??? Z języka wietnamskiego przetłumaczył Paweł Kuszczyński