zapach truskawek miesza się
z aromatem siana, mama upiekła
już ciasto, ojciec opiera grabie o płot.
białe talerze chmur przysłaniają ciemny kolor tęczy, dudni błękit, rodzą się w polu błyskawice
przestrzeń między szczeblami
zaciska się na twojej szyi, jeszcze jeden krok i runie struktura nieba.
przeciskasz się w strugach deszczu, mokry przychodzisz na ten świat.