Strona 2 z 3
***
robotnicy ustawili rusztowanie
przy moim oknie.
muszę je teraz zasłaniać
na noc,
bo mi rano z nadzieją zaglądali
do pokoju,
choć nie mieli po co.
jestem mężczyzną
jak oni
i rozumiem tę ich
barbarzyńską mowę,
gdy nagle milknie wyciągarka
i delikatność,
z jaką jednakowo
wykańczają tynki
i gładzą skórę kobiet.
moje sny płoszą spadające cegły,
lub wiatr zatrzaskujący metalowe pokrywy
włazów.