Układam się z ciemnością i zawieram rozejm
nie będę się potykał o władzę nad ciałem
dostanę list żelazny do granicy światła
i aksamitny kostium wszystkich niewidzialnych
nie zdradzę tajemnicy którą mi powierzy
ukryję mroczne szyfry i tajemne znaki
poza tkanką lodowca i zimnej materii
w ostatniej czystej iskrze uchodzącej w przestrzeń
lepkim potem odcisnę pieczęcie w pościeli
osuszę je oddechem świszczącym z dna tundry
drżący podpis złożony i yacatio legis
określi ona sama kiedy po mnie przyjdzie