Brak światła w domu
I na kamiennej ścieżce
Coraz mniej kroków
Schody wygodne
Prowadzą stąd w nieznane
Dawnych mieszkańców
Ogień Bengalu
Bucha jeszcze płomieniem
Tuż przy irysach
Rododendrony
W orgiastycznych zabawach
Tłumią bezbarwność
Pnąca New Dawn
Biegnie ku skłonom nieba
W objęcia słońca
Bordowa burza
Perukowca z Podola
Ochrania ptaki
Zapach lipowy
Przywołuje szerszenie
Ku swemu drzewu
Zielone serce
Obejmuje pień dębu
Liść kokornaku
Cisy podobne
Do tych w odległym parku
Ongiś poznanych
Jeszcze nie spada
Ostatni kwiat magnolii
Ciemnoróżowy
Lecz Hydrangea
Rozpoczyna błagania
O kroplę wody
I świerk płaczący
Opuszcza swoje dłonie
Ponad bluszczami
Pąk azaliowy
Zamiera ostatecznie
Tak jak jaśminy
Róża Rococo
Wiedzie bez sensu dialog
Z różą Compassion
Biel Glorii Dei
Pokryła się zupełnie
Plamami czerni
Pędy winogron
Utworzyły zasłony
W oknie sypialni
Mech zielonkawy
Pobarwił drewno bramy
Nie palisander
Blask gwiazdy nocnej
Nie oświeca już ludzi
Dużych lub małych
Heritage zamarzł
Ogrodnik nie obdarzył
Potomstwa jutrem
Daremne trudy
Nie wyrosły w Ogrodzie
Kwiaty amnezji
Przeginia Narodowa, czerwiec 2009 r.