błędne ognie się chwieją: wabią grząskie bagna, niektórzy powiadają
O duszach niewiernych kobiet, które snują się nocą
całe z dymu i światła, starcza ręka guślarza kreśli krzyże
w powietrzu.
starczy krok nierozważany - uroczysko rozdziawia gardziel
nienasyconą
ludzką wyobraźnią która wierzy w materię
błysku, mgiełki i cienia.
błędne ogniki tańczą, niektórzy powiadają: w sobótkowe
wieczory donośniej uderza serce - kwiat paproci zakwita, stopa
młodych odmierza rytm butnego szaleństwa
i prawie niedostrzegalnie
błoto ciało połyka.
biegnie sarna
legendy przez knieje i torfowiska, i tylko struna cytry
albo barda opowieść odda
prawdę istnienia
- sen i jawę, puls ziemi, tremendum
et fascinans.