Wzruszyła je siła i wraże pociski,
na Kosowo idą, na pozycje wroga,
nie krzyż je prowadzi ani szabli błyski
czarny książę wiedzie i rozsiewa trwogę.
Mówię do kolegi – zwyciężymy w klęsce,
Pegaz na obłoku, jako swój ze swoim.
Tu jest nasze przez los przypisane miejsce,
tu czyści staniemy przed ostatnim bojem.
A więc, artylerio z kosowskiej granicy,
nie w cudze domy i nie w biedne ciała,
pal, koniec twej służby, nic się już nie liczy,
niechaj się rozświetli nieba czeluść cała!
Z serbskiego przełożył Stefan Pastuszewski