Obrazki autorstwa Bogdana Piotra Kozłowskiego to zbiór wspomnień autora. Niektóre z nich powiązane są z konkretnymi przedmiotami, inne z miejscami. No i oczywiście z ludźmi. Zbiór, choć niewielki objętościowo, wypełniony jest ciepłem, tęsknotą, ale także poczuciem humoru autora. Nie sposób się było nie uśmiechnąć na przykład przy “Romantyczności” czy U wód.
Pierwsza część – Obrazki odkurzonej dawności – wywołała we mnie największą nostalgię. Wspomnienia związane z rodziną, latami szkolnymi, sentyment do odziedziczonych przedmiotów, które pozostały z autorem już po stracie najbliższych mu osób. Myślę, że to część, z którą najłatwiej było mi się utożsamić, nawet pomimo różnic pokoleniowych. Druga część – Obrazki z podróży – sprawiła, że jeszcze bardziej zatęskniłam za słońcem, kwitnącą roślinnością, śpiewem ptaków. Jeśli zaś chodzi o część trzecią – Obrazki zdrojowe – to choć jestem w wieku, w którym najpewniej jeszcze przez wiele lat nie przyjdzie mi do głowy wybranie się do uzdrowiska i najmniej mogłam się z nią utożsamić, to była ona napisana w tak błyskotliwy sposób, że ani trochę mi to nie przeszkadzało i zaczytywałam się z przyjemnością.
Część z obrazków ukazała się na łamach “Akantu” już wcześniej. Autor, tworząc antologię i nadając swoim tekstom kolejność zabiera czytelnika w podróż. Od wiosny, aż do jesieni życia, skupiając się na tym, co jest dla niego najważniejsze.
Bogdan Piotr Kozłowski, Obrazki, Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych w Bydgoszczy, ss. 56.