Wyodrębnione karty dziennika, reprodukcje, kulisy zarządzania kolekcją obrazów i promowania ich w kraju i za granicą.
To tylko część tego, co możemy znaleźć w najnowszej książce Piotra Dmochowskiego – Strony wyjęte z dziennika kolekcjonera. Choć jest to pozycja skierowana przede wszystkim do fanów Zdzisława Beksińskiego, a autor „nie łudzi się, żeby zainteresowała szersze grono czytelników”, to myślę, że jest cennym źródłem wiedzy także dla wszystkich ciekawych tego, jak wyglądało jego życie jako kolekcjonera, popularyzatora i marszanda Mistrza. Dzięki swojej formie zbioru fragmentów diariusza, prowadzonego przez autora od 2013 roku, publikacja jest bardzo przystępna i wciągająca. Nawet mimo swojej obszerności, nie jest przytłaczająca. Kartom z dziennika towarzyszą reprodukcje omawianych dzieł, co uważam za bardzo dużą zaletę. Pojawiają się też fragmenty korespondencji autora, a nawet scenariusza filmu biograficznego, opartego na losach rodziny Beksińskich (Ostatnia rodzina – reż. Jan P. Matuszyński), który wówczas powstawał. Autor wspomina również o swojej relacji z Mistrzem, swoich poprzednich książkach mu poświęconych oraz ich odbiorze wśród czytelników. Jest to więc pozycja dosyć różnorodna, choć wszystkie zapiski dotyczą w jakiś sposób Beksińskiego, który – nawet po śmierci – wciąż ma wielki wpływ na życie autora.
Piotr Dmochowski, Strony wyjęte z dziennika kolekcjonera, Wydawnictwo MD, Warszawa 2023, ss. 780.