W drugiej połowie XVIII wieku podskarbi litewski, Antoni Tyzenhauz, zbudował na obrzeżach Grodna trzy siedziby dla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Wszystkie zaprojektował Giuseppe Sacco, architekt włoski, pochodzący z Werony, od lat działający w Polsce, prawdopodobnie zaprzyjaźniony z polskim królem. Ich nazwy: Stanisławów i Augustówek wywodzą się od monarszych imion Poniatowskiego; trzecia, Poniemuń, powstała w nazywanych tak już wcześniej dobrach, chociaż niektórzy historycy zwracają uwagę na podobieństwo do nazwiska władcy.
Wzniesiono je wszystkie nad Niemnem: Augustówek na lewym jego brzegu, Stanisławów i Poniemuń - na prawym. W owych czasach mówiło się, że Augustówek i Stanisławów zbudowano nie tyle dla samego króla, ile raczej dla jego faworyt. Może to i prawda, skoro powstały w tym samym czasie i skoro rozdzielał je Niemen, mający mieszkankom tych siedzib utrudnić niespodziewane spotkanie. Rezydencja w Poniemuniu przeznaczona była już dla samego króla i miała pełnić rolę dworu myśliwskiego.
Agustówek
Augustówek wzniesiono w podmiejskim folwarku, 3 km od Grodna. Była to budowla niewielka. Jedynie jej część centralna miała dwie kondygnacje, części boczne nie wyrastały ponad parter. Ściany zewnętrzne utworzono z ciosanych kamieni, wewnętrzne - z muru pruskiego. Piękna nadawał jej zwłaszcza wysoki dach czterospadowy, zaokrąglony nad środkową częścią rezydencji. Pod dachem znalazł się elegancki ryzalit, dwupiętrowy, z trzema wysokimi oknami na piętrze, łukowato zamkniętymi, z toskańskimi pilastrami, z arkadami na parterze, zdobny w sztukaterię w postaci roślinnych girland, wśród których znalazły się rodowe herby. Od strony ogrodu dekoracje były podobne, ale o nieco innym układzie architektonicznym.
Przed pałacem urządzono kolisty gazon, otoczony szeroką drogą dla pojazdów. Na przestrzał biegła przezeń ścieżka dla pieszych wprost do okazałej bramy wjazdowej. Po obu stronach gazonu stanęły oficyny, obie parterowe i proste w stylu. Jedna z nich była używana jako kuchnia i spiżarnia, w drugiej mieściła się administracja i mieszkała służba. Od bramy biegła w kierunku oddalonego o 1,5 km Niemna topolowo-klonowa aleja. A wszędzie wokół, na 20 hektarach, rozciągał się krajobrazowy park.
Kiedy w 1795 roku król Stanisław August abdykował i wyjechał do Petersburga, caryca Katarzyna II nadała cały Augustówek generałowi Maurycemu hrabiemu de Laçy za zasługi dla jej imperium podczas wojny turecko-rosyjskiej. Obdarowany hrabia zamieszkał tu, choć fikcyjnie sprzedał ten majątek przyjacielowi, Karolowi hr. Medemowi, aby odsunąć od dziedziczenia swojego syna, którego postępowania nie akceptował. A dobra owe liczyły wówczas wraz z sąsiednimi folwarkami i wsiami około 12 tysięcy hektarów. Hrabia Medem krótko był właścicielem Augustówka - odstąpił go siostrzeńcowi generała Maurycego hr. de Laçy, usynowionemu przezeń wcześniej kapitanowi wojsk angielskich, Patrykowi O'Brien de Laçy. Zdążył jednak ufundować kaplicę p.w. Świętych Piotra i Pawła, która w 1821 roku stanęła w połowie alei, w pobliżu istniejącej tam od 1794 roku karczmy.
Patryk O'Brien de Laçy i jego żona, Julia von Damme, szybko zaadaptowali się w polskim środowisku Grodna, chociaż w jego żyłach płynęła krew normandzko-irlandzka, a ona była Pomorzanką. Spośród sześciorga ich dzieci, troje zawarło związki małżeńskie z polskimi arystokratami. Dawny pałacyk króla z przyległymi folwarkami odziedziczył Aleksander, który z kolei obdzielił dobrami stanisławowskimi swoje sześcioro dzieci. Zespół pałacowo-parkowy otrzymał najstarszy syn, Terencjusz, pułkownik wojska polskiego. Samego pałacyku jednak już wówczas nie było, spalili go w 1915 roku żołnierze rosyjscy cofający się przed wojskiem niemieckim, Zachowały się za to oficyny i w jednej z nich postanowił zamieszkać pułkownik.
Jego młodszy brat Maurycy stał się natomiast właścicielem tej części Augustówka, w której znajdowała się dawna karczma i kaplica. Żonaty z rosyjską księżniczką, Nadzieją Drucką. zdecydował się zamieszkać w budynku karczmy, ale najpierw przebudował ją tak, że upodobniła się do klasycystycznego pałacyku. Po pewnym czasie ich siedziba stała się salonem literackim, który gościł takie osobistości, jak Witkacy, Maria Dąbrowska, Zofia Nałkowska, Julian Tuwim, Juliusz Kaden-Bandrowski. Księżna Drucka miała ambicje literackie, napisała kilka powieści, była założycielką i prezeską Towarzystwa Przyjaciół Literatury i Sztuki im. Elizy Orzeszkowej, a od 1930 roku członkinią polskiego PEN-Clubu. Jej mąż działał zaś aktywnie w innych dziedzinach: był wiceprezesem Związku Ziemian, członkiem Towarzystwa Rolniczego, a w latach 1929-1933 - prezydentem Grodna. Oboje małżonkowie mieszkali w Augustówku do września 1939 roku. Potem wyjechali do Warszawy i tam przeżyli okupację niemiecką. Ich pałacyk przetrwał II wojnę światową. Powojenna rozbudowa Grodna spowodowała, że znalazł się w jego śródmiejskiej, lewobrzeżnej dzielnicy, przy ulicy Repina, otoczony typowymi dla socjalistycznego budownictwa blokami. Ostatnio mieściła się w nim placówka kulturalna o nazwie Młodzieżowe Centrum Rozwoju.
Stanisławów
Po przeciwnej stronie Niemna, w odległości 2 km od rzeki, powstała na obrzeżu Grodna, na ziemi dawnego majątku Horodnica, druga rezydencja królewska - Stanisławów. Był to pałacyk podobny do Augustówka: murowany, parterowy, z podniesioną o jedną kondygnację częścią środkową, z ryzalitem rozczłonkowanym toskańskimi pilastrami na parterze i korynckimi na piętrze, z rzeźbionymi kwiatowymi girlandami. Dach jego był jednak zwieńczony bardziej spiczasto, a przed ryzalitem postawiono głęboki portyk z arkadami, którego filary dźwigały duży balkon z kamienną balustradą. Od strony ogrodu ryzalit był półkolisty, a na okrągłej tarczy znalazły się splecione inicjały: SAR (Stanislaus Augustus Rex) i korona ponad nimi.
Wnętrze pałacyku było wytworne; reprezentacyjny przedsionek z dwoma neogotyckimi kominkami prowadził do sali balowej o pięknej, wzorzystej posadzce i zdobionym suficie. Była tu także sala teatralna, której ściany pokryto malowidłami ze scenami z greckiej mitologii. Za pałacykiem rozciągał się 3-hektarowy park. Tak jak w Augustówku, i tutaj przed frontonem urządzono kolisty gazon, od którego biegła w kierunku Grodna aleja, tym razem lipowa, kończąca się przy bramie wjazdowej.
Po III rozbiorze Polski Katarzyna II nadała Stanisławów rosyjskiemu generałowi Rubanowi, a ten sprzedał go w 1814 roku księciu Franciszkowi Druckiemu-Lubeckiemu, późniejszemu (od 1821 roku) ministrowi skarbu Królestwa Polskiego. Książę miał swoją rezydencję w niedalekim Szczuczynie i do Stanisławowa zaglądał rzadko. Podobnie postępował jego syn, Aleksander Medard, marszałek szlachty powiatu grodzieńskiego, wnuk Władysław, prezydent Grodna, oraz prawnuk Jan Marian, ostatni prawowity właściciel Stanisławowa przed wrześniem 1939 roku, mieszkający stale w Teresinie pod Warszawą. Królewska rezydencja nie służyła więc już za siedzibę jej właścicielom, lecz ekonomom, zarządzającym w ich imieniu majątkiem.
Podczas działań II wojny światowej pałacyk nie uległ zniszczeniu. Po wojnie urządzono w nim rozgłośnię radiową, potem stał się siedziba Wyższej Szkoły Rolniczej, obecnie mieszczą się tu pracownie Uniwersytetu Rolniczego. Zarówno pomieszczenia, jak i ściany zewnętrzne są jednak dzisiaj w takim stanie, że trudno uwierzyć, iż budynek ten był niegdyś królewską rezydencją.
Poniemuń
Wybudowany w dobrach Poniemuń pałacyk różnił się znacznie od rezydencji w Augustówku i Stanisławowie, chociaż zaprojektował go ten sam architekt. Tamte przypominały raczej dworki, ten przywodził na myśl niewielki, ale uroczy zameczek. Wzniesiono go na wysokim, klifowym niemal, prawym brzegu Niemna, na planie litery T. Główny gmach postawiono prostopadle do rzeki, skrzydło boczne - równolegle do niej. Obie części były parterowe, ale wysokie, przed elewacjami bocznymi znalazły się portyki, każdy z czterema korynckimi kolumnami. Elewację frontową zdobił półkolisty ryzalit z sześcioma pilastrami. Najciekawszy był dach w kształcie zmniejszającego się ku górze bębna, zwieńczonego galeryjką o czterech wysokich kolumnach, dźwigających kopułkę z żeliwną iglicą na szczycie. Utworzona w ten sposób glorieta umożliwiała królowi podziwianie pięknych nadniemeńskich krajobrazów.
Wnętrze pałacyku, złożone z kilkunastu pomieszczeń, miało układ nieregularny. Reprezentacyjne pokoje znajdowały się w korpusie głównym, tam, gdzie poszerzał je ryzalit. Nie wiemy, jak były umeblowane i czy zgromadzono w nich jakieś dzieła sztuki. Być może wyposażenie było skromne, skoro pałacyk miał pełnić rolę tylko dworu myśliwskiego.
Prawdopodobnie jeszcze przed abdykacją król Stanisław August rozdał poniemuński majątek, który nie był tak duży jak Augustówek, między ludzi zasługujących na jego wdzięczność, a być może będących też jego wierzycielami. Wśród nich znaleźli się: nadzorca magazynów - Rumel i niejaki Sarosiek - miejscowy szlachcic.
W pierwszej połowie XIX wieku Poniemuń należał już do marszałka szlachty powiatu grodzieńskiego, Romana Lachnickiego. Jego córka Weronika wniosła ten majątek w posagu rodzinie męża, Niemcewiczom. Od nich rezydencję wraz z 140 hektarami ziemi kupiła księżna Jadwiga Drucka-Lubecka, żona Stanisława Bychowca. 28 czerwca 1891 roku urządziła w tym pałacyku obchody 25-lecia twórczości Elizy Orzeszkowej, z którą się przyjaźniła. Na uroczystość goście przypłynęli z Grodna statkiem, a damy z Warszawy wysłały swą reprezentację z prezentem, którym była wymalowana scena z powieści Orzeszkowej "Marta", obrazująca potrzebę emancypacji kobiet. Wśród zaproszonych prym wiedli literaci i artyści.
Po śmierci Jadwigi w 1905 roku dobra przejął jej brat Władysław, będący już właścicielem Stanisławowa, a mieszkający stale w Szczuczynie. Jego córka Janina była ostatnią właścicielką Poniemunia aż do września 1939 roku. Po II wojnie światowej w dawnym pałacyku myśliwskim, który przetrwał działania wojenne, część pomieszczeń zajął Dom Dziecka, resztę przeznaczono na zwykłe mieszkania. Obecnie jego wygląd odbiega znacznie od pierwotnego. Nie ma już gloriety, odpadły wszystkie tynki, część okien i drzwi zabito deskami. Tylko zachowane kolumny portyków świadczyć mogą, że była to niegdyś rezydencja królewska.
W artykule przedstawiono fotografie:
Augustówek - królewska rezydencja na rysunku Napoleona Ordy
Augustówek - dawna karczma, z której Murycy O'Brien de Laçy uczynł pałacyk
Augustówek - w dawnym pałacyku mieści się obecnie Młodzieżowe Centrum Rozwoju
Stanisławów - rysunek Napoleona Ordy z 1870 r.
Stanisławów - pałacyk od frontu
Stanisławów - główne wejście do pałacu
Stanisławów - SAR (Stanislaus Augustus Rex) inicjały królewskie na ściance attykowej
Stanisławów - park
Poniemuń na rysunku Napoleona Ordy
Poniemuń - dwór myśliwski Stanisława Augusta Poniatowskiego (wygląd obecny)
Poniemuń - dawny dwór zamieniony na zwykły budynek mieszkalny
Poniemuń - portyk kolumnowy od strony Niemna