„[…] człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności”[i]. To popularne zdanie brazylijskiego pisarza i poety, pokazuje samotność, jako problem do tego stopnia istotny, że gdy zestawimy go z innymi problemami społecznymi wydają się one zdecydowanie mniej negatywne w skutkach. Czy samotność w XXI wieku rzeczywiście jest aż tak destrukcyjnym i powszechnym zjawiskiem, że warto zwrócić na nią uwagę?
Wiosna 2020 roku zapisała się w pamięci większości z nas i to niestety w negatywnym znaczeniu. Jeszcze nie tak dawno, po ulicach, niczym cienie, przemykały postacie w maseczkach na twarzy, pozamykani w domach ludzie wyglądali z utęsknieniem przez okno, a inni umierali w samotności w szpitalnych salach. Ogólnoświatowa pandemia wystawiła na próbę trwałość międzyludzkich relacji, a wymuszona izolacja spotęgowała poczucie pustki. Szacuje się, że co trzecia osoba po okresie pandemii odczuwa kryzys psychiczny[ii].
W 2020 roku liczba samobójstw w Japonii przekroczyła liczbę ofiar koronawirusa. W konsekwencji, w lutym 2021 powołano ministerstwo do spraw samotności i izolacji społecznej, którego celem miało być przeciwdziałanie depresji i wzmacnianie więzi społecznych. Szczególną uwagę zwrócono na kobiety i młodzież, bo to właśnie wśród przedstawicieli tych grup społecznych wzrost liczby samobójstw był najwyższy. W Japonii coraz więcej kobiet żyje samotnie, jednocześnie nie będąc w związku małżeńskim, czy nie mając stałego zatrudnienia, co może wiązać się z wieloma trudnościami, z jakimi przychodzi im się zmagać. Pandemia wpłynęła także na życie młodych osób, których nauka zdalna pozbawiła bezpośrednich relacji z rówieśnikami[iii].
Problem samotności nie pojawił się jednak wraz z pierwszymi przypadkami zarażonych osób. Pandemia COVID-19 z pewnością przyczyniła się do pogorszenia sytuacji, ale zjawisko to istniało już wcześniej. Można wręcz powiedzieć, że samotność jest chorobą naszych czasów i podobnie jak koronawirus przybiera formę epidemii, tylko nie jest tak widoczna, nie tak bardzo medialna, a często nie mówi się o niej wcale.
Człowiek jest istotą społeczną, na co zwrócił uwagę już starożytny filozof Arystoteles, mówiąc o tym, że do prawidłowego rozwoju potrzebujemy społeczeństwa, dzięki któremu realizujemy swoje potrzeby i cele. To właśnie dzięki innym ludziom poznajemy niezbędną do życia wiedzę, przyswajamy zasady, tradycję, wartości, czy sposoby radzenia sobie z przeciwnościami. Społeczeństwo, to także szansa na budowanie relacji i bliskość, co nie jeden raz stanowi dla nas tarczę obronną przed smutkiem i cierpieniem. Samotność jest więc zjawiskiem, które w dłuższej perspektywie, wywołuje niekorzystne konsekwencje dla człowieka, co do zasady dążącego do życia w grupie, zbiorowości, w otoczeniu innych ludzi.
Wracając do Japonii, Noreena Hertz w swojej książce „Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi”, przywołuje ciekawe zjawisko. Liczba przestępstw popełnionych w tym kraju przez ludzi po 65. roku życia w ostatnich 20 latach wzrosła czterokrotnie, a większość z nich w ciągu 5 lat ponownie złamało prawo. Najczęściej były to drobne kradzieże, czyli najłatwiejszy sposób na dostanie się do więzienia. Na tej podstawie można wnioskować, co też potwierdzały same osadzone, że powodem ich działania jest samotność, chęć przebywania z drugim człowiekiem, nawet za cenę dzielenia wspólnej celi i utraty wolności[iv].
Zazwyczaj, gdy myślimy o samotności przychodzą nam do głowy właśnie osoby starsze. Opuszczeni przez dorosłe dzieci, patrolujący ulicę z okna kamienicy, na piętrze bez windy. Samotni emeryci, których współmałżonkowie dawno już nie żyją, siedzący w bujanym fotelu z kubkiem gorącej herbaty, oglądający tureckie telenowele. Staruszkowie, którzy zajmują miejsca w tramwaju, bo chociaż mają tyle wolnego czasu, jadą o tej samej porze co osoby pracujące. Z jednej strony widzimy ich w roli samotnych, schorowanych osób, którym współczujemy, a jednocześnie potrafią wzbudzać w nas negatywne emocje. Na każdym kroku dostrzegamy u nich konserwatywne poglądy, niezrozumienie dla młodych, krytykę i złote rady, z czego jak uważamy, czerpią satysfakcję.
Zjawiska samotności nie da się jednak jednoznacznie zdefiniować i przypisać do konkretnej grupy społecznej. Jak już wspomniałam, samotność dotyka również osoby młode. Zgodnie z badaniami naukowców, Milenialsi, a więc osoby urodzone w latach 80. i 90. XX wieku, to bardzo samotna grupa wiekowa. Fakt ten może zaskakiwać, gdy weźmiemy pod uwagę, że pokolenie Y, nazywane jest również „pokoleniem cyfrowym”, ciągle podłączonym do Internetu, gdzie szybko i w łatwy sposób można skontaktować się z drugim człowiekiem. W 2018 roku firma sondażowa YouGov opublikowała raport, zgodnie z którym 30% osób spośród pokolenia Milenium odczuwa samotność „zawsze” lub „bardzo często”, z kolei 25% uczestników badania stwierdziło, że w ogóle nie ma znajomych, a 22%, wskazało na brak przyjaciół[v].
Samotność staje się powszechnym problemem, wokół którego prowadzi się badania, analizy nad przyczynami i możliwymi rozwiązaniami. Dostrzega się również, że długotrwała samotność szkodzi naszemu zdrowiu. Zgodnie z opinią ekspertów, ma ona bardziej destrukcyjny wpływ niż otyłość czy brak ruchu, zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci o około 30%, a jej szkodliwość porównuje się z wypaleniem dziennie paczki papierosów[vi].
Liczba osób samotnych wciąż jednak rośnie i wydaje się, że tendencja ta w najbliższym czasie będzie się utrzymywać. Jak wynika z raportu firmy Euromonitor International, gospodarstwa jednoosobowe są najszybciej rozwijającym się typem gospodarstw na świecie[vii]. W Polsce natomiast gospodarstwo jednoosobowe jest co czwartym gospodarstwem, a ich liczba systematycznie się powiększa[viii].
Samotność nie oznacza jedynie bycia samemu, to nie tylko brak przyjaciół, czy rodziny. Samotność jest subiektywnym zjawiskiem, które nie ogranicza się do płci, wieku, ani warstw społecznych i może dotknąć każdego. Myślę, że nie jest przesadzone porównanie samotności do epidemii, która stopniowo rozprzestrzenia się po świecie, zabijając kolejne ofiary.
Od redakcji:
Zgodnie z wieloletnią tradycją „Akantu” inicjujemy kolejną dyskusję redakcyjną pn. Samotność. Prosimy o nadsyłanie wypowiedzi, mogą być bardzo subiektywne, osobiste.
2 Z. Izdebski, Związek chroni jeśli jest dobry, rozm. przepr. Dorota Krzemionka, „Charaktery”, 2022, Nr 6 (305), s. 26.
[iii] K. Grzelak, Minister ds. samotności powołany w Japonii. To odpowiedź na rosnącą liczbę samobójstw, https://www.national-geographic.pl/artykul/minister-ds-samotnosci-powolany-w-japonii-to-odpowiedz-na-rosnaca-liczbe-samobojstw (dostęp w dniu: 25.06.2022 r.).
[iv] H. Noreena, Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi, Wyd. Słowne, Warszawa 2022, s. 14.
[v] J. Ballard, Millennials are the loneliest generation, https://today.yougov.com/topics/lifestyle/articles-reports/2019/07/30/loneliness-friendship-new-friends-poll-survey (dostęp w dniu: 25.06.2022).
[vi] PAP MediaROOM, Czy samotność skraca życie, https://www.mp.pl/pacjent/psychiatria/aktualnosci/284186,czy-samotnosc-skraca-zycie, (dostęp w dniu: 25.06.2022 r.); N. Hertz, Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi, Wyd. Słowne, Warszawa 2022, s. 16, 32.
[vii] Euromonitor International, Trends in Single-person Households, https://www.euromonitor.com/trends-in-single-person-households/report (dostęp w dniu: 25.06.2022 r.).
[viii] A. Dafratyka., Ile jest jednoosobowych gospodarstw domowych bez dzieci w Polsce?, https://ciekaweliczby.pl/gospodarstwa-domowe/ (dostęp w dniu: 25.06.2022 r.).