W sierpniu 1909 roku pojawia się kolejna odezwa:
Dlaczego Litwa musi być razem z Polską?
Czy wiecie, jacy są najgorsi, zawzięci wrogowie Litwy! Każdy z Was, bracia Litwini, zna ich dobrze, bo na własnej bartnej skórze doświadczył ich wrogości i okrucieństwa, ich prześladowań i łotrostwa.
Waszymi wrogami są Moskale i Niemcy!
Ciężkie były lala niewoli. Przez stokilkadziesiąt lał gnębił nas Moskal nahajk, żołdaka i samowolą czynownika. Prześladował Waszą mowę, którą mówili ojcowie i dziadowie Wasi, prześladował świętą wiarę katolicką, pozbawiał Was praw ludzkich, i wtedy, kiedy inne narody żyły w swobodzie i bogactwie, Litwa była w niewoli, biedzie i upadku.
A ledwo moskal pobity precz uszedł, w ślad za nim przyszły wojaka niemieckie i jeszcze mocniej zacisnęły łańcuch niewoli, tak, że człowiekowi wyżyć już było trudno. Łupiestwa i grabieże, porywanie ludzi do Niemiec na roboty, bezprawne rekwizycje - oto, jakie podarunki przyniósł Wam Niemiec w darze.
A teraz, ledwo odchodzi Niemiec, już znowu Moskal próbuje zawładnąć świętą ziemią litewską. Podchodzi już pod Szawle książę Liewen, wódz białogwardyjskiej armji rosyjskiej, który chce z powrotem przyłączyć Litwę do Rosji.
BRACIA LITWINI!
Niemców jest 70 miljonów, a Moskali więcej niż 100 miljonów. Czy sami obronicie się przeciw tej strasznej przemocy? Przecież jest was 2 miljony zaledwie. Musicie szukać przyjaciela, nosicie mu podać rękę i razem z nim stworzyć taką silę, żeby i Niemcy i Moskale zęby sobie o nią poszczerbili.
Gdzież znaleźć takiego przyjaciela?
Przyjacielem Waszym jest Polska.
Tak samo. jak Litwa, Polska przez długie lata była prześladowana przez Moskali i Niemców. Razem z Wami, Litwini, Polska przeszła przez piekło niewoli stuletniej i razem z Wami rwie teraz pęta przemocy i ucisku, budząc się jakby z długiego śmiertelnego snu.
Żołnierze polscy przepędzili już moskali z Wilna, a niedługa już przepędzą ich z całego naszego kraju.
Ta zmartwychwstająca Polska nie jest Polską pańską, szlachecką. To kraj ludu pracującego, to kraj chłopów i robotników. Sejm polski, który obraduje w Warszawie, postanowił podzielić ziemie pańskie między tych, co na niej sami pracują, i nikt nie będzie miał prawa mieć więcej nad 300 dziesięcin, na swój użytek, a reszta pójdzie do podziału.
Przez długie wieki Polska żyła z Litwą w zgodzie i braterskiej miłości. Podły wróg oddzielił Litwę od Polski.
Ale skończył się czas niewoli. Wolny naród polski z wolnym narodem litewskim podadzą sobie ręce, aby wspólnemi siłami przepędzić wrogów, i urządzić sobie razem takie życie, w którem każdemu będzie dobrze, życie wolne, bez prześladowań i ucisku, bez knuta i nahajki.
Wolni z wolni - równi z równymi - oto wspólne hasło Litwinów i Polaków.
Niech żyją związane braterską zgodą i miłością Litwa i Polaka!
Sierpień 1919 r.”
Zajęcie przez Polaków Wilna, mimo że dokonane po zwycięskiej walce z Armią Czerwoną i nie przesądzające o politycznej przyszłości Wileńszczyzny, traktowane było przez Litwinów jako akt szczególnie wrogi wobec ich aspiracji terytorialnych. Zapoczątkowało to niewypowiedzianą wojnę polsko-litewską, w której okresowo prowadzone były działania militarne z udziałem regularnych wojsk. Pierwsze incydenty miały miejsce w kwietniu i maju 1919 r. Dochodziło do nich głównie na polsko-litewskiej linii demarkacyjnej na Suwalszczyźnie - tzw. Linii Focha. Walki nasiliły się w styczniu 2020 r., kiedy to Litwini atakowali polskie placówki.
Współpraca litewsko-bolszewicka
Gdy 4 lipca 1920 r. Armia Czerwona zapoczątkowała ofensywę Frontu Zachodniego pod dowództwem Michała Tuchaczewskiego, traktowaną przez bolszewików jako realizacja całkowitego unicestwienia Polski, 7 maja rząd litewski wysłał da Moskwy delegację na rozpoczęcie negocjacji, które sfinalizowane zostały 12 lipca 1920 r. podpisaniem układu politycznego. Moskwa uznała prawo Litwy do większości ziem spornych z Polską, w tym Wilna i Wileńszczyzny. Rosjanie przyznawali Litwinom obszary leżące wokół takich miast jak Wilno, Lida, Grodno, Smorgonie, Oszmiana, Suwałki, Augustów, a więc ziemie, którymi nawet wówczas nie władali i do których nie mieli żadnych praw uznawanych na forum międzynarodowym. W zamian za to, rząd litewski wyraził zgodę na swobodne korzystanie przez wojska rosyjskie z terytorium Litwy podczas operacji prowadzonych przeciwko Polsce.
Bolszewicy na posiedzeniu Biura Politycznego RKP(b) w dniu 23 lipca 1920 roku, zgodzili się na propozycję Georgija Czcierina, aby utrzymywać pozory przestrzegania tego traktatu. O faktycznych intencjach Rosji Radzieckiej świadczą plany zajęcia Litwy autorstwa Lwa Trockiego i Michaiła Tuchaczewskiego, powstałe w końcu lipca 1920 r.
Bolszewicy zamierzali przekazać Litwinom Wilno dopiero po utworzeniu w mieście władzy komunistycznej. Dlatego też przybył do miasta komunistyczny aparatczyk Vincas Mickiewicz -Kapsukas, który kierował tzw. rządem litewsko-białoruskim na początku 1919 r.
Bolszewicy oddali Wilno Litwinom po przegranej bitwie na przedpolach Warszawy dnia 26 sierpnia. Liczyli na to, że decyzja ta jeszcze bardziej zaostrzy stosunki polsko-litewskie. Litwini natychmiast przenieśli rząd do Wilna uznając, że po wycofaniu się z miasta bolszewików stanie się ono ostatecznie litewskie. Polscy mieszkańcy Wilna potraktowali to, jako jako kolejną okupację.
Rząd litewski całą uwagę skupił wówczas na utrzymaniu południowej Suwalszczyzny (Sudovia). 25 września 1920 r. zakończyły się walki polsko-litewskie, prowadzone w czasie trwania operacji niemeńskiej przez Wojska Polskie. Doprowadziło to do jeszcze większego zaostrzenia wzajemnych antagonizmów oraz interwencji międzynarodowej. Działania ze strony polskiej nie miały jakichkolwiek sugestii zmian terytorialnych. Ograniczały się tylko do stworzenia wojskom polskim zdecydowanie lepszego położenia operacyjnego w konfrontacji z Armią Czerwoną. Litwini potraktowali to jednak jako jawną agresję. Przedtem Litwini nie zdawali sobie sprawy ze zmiany położenia militarnego w wojnie polsko-radzieckiej i rewanżu polskiego. Pozostawali nieugięci do żądań terytorialnych. Stanowisko litewskie nie uległo zmianie nawet po uznaniu przez Polskę 4 lipca 1920 r. Litwy de facto. Nie proponowano nawet nawiązania stosunków dyplomatycznych, licząc na szybki upadek państwa polskiego.
Próby pojednania
26 sierpnia 1920 r. do Kowna udała się polska misja wojskowa z płk Mieczysławem Maciewiczem na czele. Strona polska wysunęła propozycję zawarcia polsko-litewskiej konwencji wojskowej, umożliwiającej przemieszczanie się przez terytorium Litwy wojsk polskich prowadzących operacje militarne przeciwko Armii Czerwonej i próbowała nakłonić Litwę do przystąpienia do wojny z Rosją Radziecką. Litwini jednak nie przystali na to.
Rząd polski nie myślał o wyrzeczeniu się Wilna z polską ludnością, opuszczonego na skutek działań wojennych. Cała polska opinia publiczna od prawicy aż do lewicy niepodległościowej, opowiadała się za odzyskaniem tego miasta.
Polski manewr
W celu ratowania koncepcji federacyjnej oraz w reakcji na sytuację polityczną powstałą po podpisaniu układów w Spa i Litwą w Suwałkach, Józef Piłsudski podjął skomplikowaną grę militarno – polityczną. Rozpoczęta na jego rozkaz akcja wojskowa gen. Lucjana Żeligowskiego, zaufanego Marszałka, pochodzącego również z Wileńszczyzny, zakończyła się zajęciem Wilna 9 października 1920 r., zresztą bez większego oporu ze strony armii litewskiej. Gen. J. Żeligowski wspominał:
„Jechałem z adjutantem za pułkiem piechoty, któren wchodził do Wilna. Chciałem się przyjrzeć ludziom, nastrojom. Mężczyźni, kobiety, dzieci płacząc i śmiejąc się razem, czepiali się ludzi i koni (...) Przestały istnieć wszelki porządek, powstał chaos radości, który nie miał granic. Każdy niósł coś dla wojska, które szło obsypane kwiatami.
Ludność polska Wilna do późnych godzin nocnych 9 października wiwatowała i świętowała z okazji oswobodzenia Wilna, licząc, iż tym razem będzie to jego trwałe przyłączenie do Polski”.
Po oponowaniu Wilna gen. J. Żeligowski, przy pomocy wcześniej przygotowanego aparatu cywilnego, rozpoczął administrowanie zajętym obszarem. Jednocześnie prowadzono akcję propagandową wyjaśniającą motywy tego kroku. 10 października Naczelne Dowództwo Wojski Litwy Środkowej wydało komunikat prasowy o treści:
„Litewscy politycy starają się wmówić światu, że gen. Żeligowski zajmując dn. 9 października Wilno, złamał prawo. Jakie prawo? Przez kogo nadane - przez Niemców w 1916 r. czy przez Bolszewików w 1920 r. A może prawo historyczne - prawo tradycji dziejowej?
Ależ, owa tradycja, na więzach wspólnej naszej doli oparta, to jedno wielkie wspomnienie polsko-litewskiego braterstwa.
Wileńszczyzna, przeciwstawiając swe polskie oblicze tym, którzy te ideały polsko-litewskego braterstwa zdeptali, jest w zgodzie i z nakazami sumienia i nakazami przeszłości”.
Następnego dnia wydaje odezwę „Do ludności Litwy Środkowej”, podpisaną również przez Witolda Abramowicza, Leona Bobickiego, Mieczysława Engiela i Aleksandra Zasztowta. Stwierdzono w niej, że ludność zamieszkała tereny Litwy Środkowej ma dość „handlowania własnym krajem jak bezdusznym towarem lub sprzętem”. Wypominano również Litwinom przyjęcie Wilna i Wileńszczyzny z rąk bolszewickich: „Nie możemy dopuścić do tego, aby rząd litewski wbrew naszej woli otrzymywał tą ziemię od wrogów naszej ojczyzny w zamian za usługi oddane im w walce z Polską”. Co jednak najważniejsze, zapowiedziano zwołanie przedstawicieli miejscowej ludności, którzy mieliby się wypowiedzieć na temat przyszłego stosunku Litwy Środkowej do Polski i Litwy Kowieńskiej.
Zajęcie Wilna przez oddziały polskie stanowisko litewskie. Litwini nie tylko nie chcieli rozmawiać o jakiejkolwiek federacji z Polską, ale byli nawet przeciwni normalizacji stosunków pomiędzy obydwoma państwami.
Od 13 października 1920 r. Litwini zaczęli kierować do Ligi Narodów zarzuty, że Polacy posuwają się w głąb kraju, zagrażając Kownu. Rada Ligi Narodów zajęła się tą sprawą 25 października. Jej przewodniczący Paul Hymens zgłosił projekt uchwały, przewidującej przeprowadzenie na Wileńszczyźnie plebiscytu nadzorowanego przez Ligę Narodów. Polacy wyrazili zgodę na plebiscyt, sugerując, by obszar plebiscytowy rozciągał się, aż w okolice Kowna, gdzie odsetek ludności polskiej był znaczny. Uważano, że plebiscytem należy objąć także okolice Grodna, Lidy i Oszmiany.
Litwini formalnie wyrazili zgodę na plebiscyt, chcąc jednak jego obszar ograniczyć tylko do okolic Puńska i Sejn, co faktycznie oznaczało odmowę na objęcie plebiscytem Wileńszczny.
Litwini nigdy nie zaakceptowali siłowego zajęcia Wileńszczyzny, mimo uznania przez mocarstwa polskiej granicy wschodniej. Usiłowali dochodzić swych praw na arenie międzynarodowej, w tym Lidze Narodów, jednak było to bezskuteczne. Nie mieli z Polską unormowanych stosunków dyplomatycznych, aż do chwili wymuszenia tego aktu w formie ultimatum wystosowane przez stronę Polskę w marcu 1938 r.
Wilno na początku XIX wieku było trzecim miastem w Imperium Rosyjskim pod względem liczby mieszkańców i ustępowało tylko stołecznemu Petersburgowi i Moskwie. W odrodzonej Polsce Wilno stało się stolicą Województwa Wileńskiego i pod względem wielkości plasowało się na szóstym miejscu.
Wcielenie Wileńszczyzny do Polski nastąpiło formalnie uchwałą Sejmu Litwy Środkowej z dnia 20 lutego 1922 r. wybranego 8 stycznia 1922 r.
II wojna światowa
17 września 1939 r. ZSRR, z którym Polska miała obopólnie wiążący pakt o nieagresji, zaatakował Polskę od wschodu, tak aby przy współudziale Niemiec hitlerowskich pokonać Polskę, i dokonać rozbioru zgodnie z paktem o nieagresji z 23. 08.1939 r. oraz tajnym protokołem do niego podpisanym przez Ribbentropa i Mołotowa. 20 września 1939 r. Armia Czerwona wkroczyła do Wilno.
Wówczas to Wileńszczyznę włączono do Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej i zaplanowano, że po wyborach w październiku 1939 r., Wilno zostanie jej stolicą.
Sytuacja zmieniła się, gdy 28 września 1939 r. Ribbentrop i Mołotow podpisali układ o granicy i przyjaźni. Wówczas Litwa trafiła w strefę wpływy ZSRR. Stalin postanowił przekazać Wilno Litwie w zamian za koncesje będące wstępem do aneksji państwa litewskiego.
Pierwsze litewskie oddziały wkroczyły do Wilna 27 października 1939 r., a następnego dnia zrobiły to uroczyście podczas defilady. Arcybiskup Romuald Jałbrzykowski zabronił witać wkraczające do miasta wojska litewskie, co rozwścieczyło władze litewskie.
Wkrótce władze litewskie podjęły zdecydowane działania lituanizacyjne i wydały m. in. ustawę o rozszerzeniu praw litewskich na zajęte tereny. Na ich mocy wszystkie polskie przepisy straciły moc, a polskie organizacje zostały rozwiązane. Przystąpiono do zacierania wszelkich zewnętrznych oznak polskości Wilna. Zmieniono nazwy ulic, a szyldy musiały zawierać napisy litewskie. Wprowadzono zakaz noszenia obcych mundurów, w tym także mundurków szkolnych. Zlituanizowano urzędy, które przeszły na język litewski. Na mocy nowej ustawy pozbawiono obywatelstwa ponad 160 tysięcy mieszkańców Wilna.
Zaczęto zwalniać z pracy Polaków, przede wszystkim nauczycieli, urzędników i kolejarzy.
Elementy skrajne, wywodzące się ze Związku Narodowego i litewskich kół gospodarczych, dybiących na majątek i dobytek Polaków nawoływały, by w rozprawie z Polakami brać wzorce z polityki hitlerowskiej realizowanej na terenie Generalnego Gubernatorstwa.
5 grudnia 1939 r. władze litewskie zlikwidowały, wciąż jeszcze funkcjonujący Uniwersytet Stefana Batorego, na którym pracowało 84 profesorów, w tym wielu uczonych o światowej sławie, 39 docentów, 245 pomocniczych pracowników naukowych i uczyło się trzy tysiące studentów.
Przed świętami Bożego Narodzenia 1939 r. profesorowie uczelni mieszkający na jej terenie musieli opuścić służbowe mieszania. W podobnym położeniu znaleźli się też studenci, których nagle usunięto z akademików.
Kolejnym krokiem była chęć pozbycia się z Wilna polskich uchodźców powrześniowych, których planowano oddać w ręce NKWD, czemu sprzeciwiła się ambasada Wielkiej Brytanii i Francji. Szowiniści litewscy zaczęli zwalczać ostatni bastion polskości w Wilnie - Kurię Arcybiskupa.
W grudniu 1939 r. rząd litewski zwrócił się z formalną notą do Watykanu, aby usunięto trwającego dzielnie na posterunku arcybiskupa Romualda Jałbrzykowskiego, jednak Stolica Apostolska nie wyraziła na to zgody. Aby zachęcić watykańskich hierarchów do większej otwartości na ich żądanie, działacze litewscy rozpoczęli regularną wojnę kościelną. Litewskie bojówki, podobnie jak niegdyś w Kownie, zaczęły napadać na wieleńskie kościoły podczas polskich nabożeństw. Bito polskich księży, a 5 maja 1940 r. w kościele pw. Św. Kazimierza pobito nawet attache nuncjatury ks. Peroniego, biorąc go za polskiego księdza.
W wyniku litewskich nacisków Stolica Apostolska przestała liczyć się z zapisami konkordatu zawartego w 1925 roku, z Rzeczpospolitą i - nie usuwając arcybiskupa R. Jałbrzykowskiego - mianowała litewskiego biskupa Mečisilvasa Reinysa, dotychczasowego biskupa koadiutora litewskiej diecezji w Wiłkowyszkach, arcybiskupem tytularnym i sufraganem wileńskim. W lipcu 1940 r. Wilno miało więc formalnie dwóch arcybiskupów, a kościół został podzielony na dwie zwalczające się części.
Litwini, do którego państwa dzięki agresji ZSRR i Niemiec hitlerowskch na Polskę i późniejszego układu Ribbetrop i Mołotow z 28 września 1939 r. o granicy i przyjaźni, została przyłączona Wileńszczyzna, gdy 14 czerwca 1940 r. komisarz spraw zagranicznych W. Mołotow o godz. 11 w nocy wezwał przebywającego w Moskwie ministra Urbšysa i wręczył mu radzieckie ultimatum dla Litwy. Po przeprowadzonych w dniach 14-15.07.1940 r. powszechnych wyborach, Sejm zebrany w Kownie przyjął 21 lipca 2040 r. „Deklarację o władzy państwowej". Zwrócił się do Rady Najwyższej ZSRR z prośbą o przyjęcie Litwy radzieckiej w skład ZSRR. Rada Najwyższa na posiedzeniu w dniu 3.08.1940 r. jednomyślnie uchwaliła przyjęcie Litwy do ZSRR.
15 czerwca 1940 r. Wojska sowieckie ponownie wkroczyły na Litwę. Tym samym rozpoczęła się druga radziecka okupacja Wilna.
Po wybuchu wojny na foncie wschodnim 22 czerwca 1941 r. przeciwko ZSRR, Litwini wykorzystali okupację niemiecką do kontynuowania antypolskiej działalności. Współpracująca z Gestapo litewska Sauguma /policja bezpieczeństwa w służbie Niemiec/ dała się Polakom mocno we znaki, nie mniej niż NKWD. W 1942 r. według spisu narodowościowego liczba Polaków zmniejszyła się z 137 tysięcy w 1939 r. do 97 tysięcy.
Litwini w czasie spisu starali się zaniżać dane. Litewscy komisarze spisowi doradzali Polakom, żeby podawali się za Litwinów lub Rosjan, bo w przeciwnym razie podzielą los Żydów.
Hitlerowski okupant faworyzował litewskich nacjonalistów, którzy sprzymierzali się z Niemcami.
Niemcy konsekwentnie aresztowali wileńskich księży, na których litewscy konfidenci składali doniesienia, oskarżając ich o działalność podziemną. Na opuszczone stanowiska biskup M. Reinys kierował duchownych litewskich. W marcu 1942 r. aresztowano arcybiskupa Romualda Jabrzykowskiego i kanclerza kurii ks. Adama Sawickiego.
26 i 27 marca zamknięto wszystkie klasztory męskie i żeńskie, zakonnice i zakonników aresztowano i osadzono w wiezieniu na Łukiszkach; łącznie 253 osoby. Opuszczone przez nich obiekty zostały przekazane litewskiej administracji kościelnej. Wcześniej Niemcy zamknęli seminarium duchowne i aresztowali jego kadrę oraz kleryków. Utworzono nową uczelnię, do której przyjmowano tylko Litwinów. W parafiach wprowadzono język litewski w liturgii i kazaniach, do najważniejszych świątyń kierowano litewskich księży nacjonalistów. Tak stało się m. in. w Ostrej Bramie, do której skierowano znanego litewskiego szowinistę ks. Bieplinasa. Wśród litewskich księży nie brakowało też konfidentów. Najbardziej odrażającą postacią wśród nich był ks. Josepa S. Bartomajtys, spowiednik w więzieniu na Łukiszkach.
Polacy na Wileńszczyźnie prowadzili walkę partyzancką z okupantami niemieckim a Litwini sprzyjali Niemcom i uprawiali anytypolską lituanizację.
Okręg Wileński AK zorganizował Operację „Ostra Brama", która rozpoczęła się w nocy z 6 na 7 lipca 1944 r. Rozkaz zajęcia Wilna wydał ppłk Aleksander Krzyżanowski „Wilk". Przyświecały mu dwa cele: chciał dokonać manifestacji politycznej, dać argument rządowi w Londynie i jednocześnie zasygnalizować aliantom, że AK, uważając się za gospodarza terenu, gotowa jest do współpracy z Armią Czerwoną w walce z Niemcami. 7 lipca do rejonu walk nadeszły regularne oddziały Armii Czerwonej, które do 13 lipca pomagały Armii Krajowej zdobyć Wilno. Na wieży Górnego Zamku załopotała flaga polska i wydało się, że miasto znów jest polskie. Płk Szydłowki ps. „Poleszczuk" przekazał dowódcy AK gen. Tadeuszowi Komorowskiemu ps. „Bór" następujący meldunek:
„Wilno zdobyte przy znacznym udziale AK, która weszła do miasta. Duże zniszczenia i straty. (...) Wilno przeżyło bardzo krótką - ale także radosną chwilę. 14 VII - polskość bije w oczy. Pełno naszych żołnierzy„Służba opl Polska. Szpitale przepełnione, wszystkie w rękach polskich. W fabrykach i warsztatach tworzą się komitety i zarządy polskie. Władze „administracyjne ujawnią się w najbliższym czasie, Litwinow nie ma."
18 lipca 1944 r. sowieci przystąpili do rozbrajania oddziałów AK, internowania i wywożenia żołnierzy w głąb ZSRR. Tylko od lutego do czerwca 1945 r. z Wilna wywieziono na Wschód około dziesięć tysięcy osób.
Litwa znów stała się dominium radzieckim, komunistycznym protopaństwem, ale jednak z Wileńszczyną, która po dziś dzień stanowi integralną część niepodległej od 1990 roku Republiki Litewskiej.