Strona 2 z 2
Lis...
Lis to jest przechera...
Mój podziw wynika
z tego jak (!) drób sprasza
do tele-kurwnika...
Potem ćmi kadzidła
aż zgłupieje drób –
- i jak Mistrz Twardowski
- wędzidełko w dziub!
Bo z naszego Liska
manipulant świetny,
rzuca w nas kamieniem
- nieomal szlachetnym.
A ja? – Chlebem w Lisa
(czyn mój odpowiedni;)
- satyra nie kamień!
- To mój chleb powszedni...

