Bogaci i szczęśliwi pragną cicho siedzieć:
Kim oni są nikt nie powinien wiedzieć.
A biedni muszą głośni być, gdy chcą mieć lepiej .
I muszą wołać: jestem ślepy,
Albo: już wkrótce będę ślepy
Albo: nie wiedzie mi się na tym świecie,
Albo: mam chore dziecię,
Albo: popatrzcie jak mię pozszywano.
Wątpliwe, by ich słuchać chciano.
Kiedy ich wszyscy omijają jak przedmioty,
Zanoszą śpiewy zranieni boleśnie.
Piękne są nawet te ich pieśni.
Lecz bliźni słuchać nie mają ochoty
Wolą kastratów śpiew w chłopięcym chórze.
Wtedy przychodzi Bóg, przebywa wśród nich dłużej,
Bo mu obmierzły kancony rzezańców.
Z niemieckiego przełożył
Antoni Skibiński
Rainer Maria Rilke
Dziecko
Patrzą na dziecko codziennie na nowo,
Jak bawi się, pocieszne stroi miny,
I podziwiają buzię tę różową
Pełną jak jego istnienia godziny,
Mierzone szczodrze na życia zegarze.
Oni nie odliczają godzin,
Sterani życiem mroczne mają twarze,
Nawet nie czują, że życie uchodzi.
A dziecko w prawa wprzągnięte odwieczne,
W kusej sukience zapiętej pod szyję,
W przedsionku życia – ufne i bezpieczne –
Cierpliwie czeka, aż zegar wybije.
Z niemieckiego przełożył
Antoni Skibiński
- Rainer Maria Rilke tłum. Antoni Skibiński
- "Akant" 2011, nr 5
Rainer Maria Rilke - Bogaci i szczęśliwi
0
0