najspokojniejszy jej sen
to w czasie odmawiania
różańca
najszczęśliwsza chwila
to Wigilia
choćby z kotem
przy świątecznym stole
najtkliwsze jej słowa
wypowiedziane
do bydła i wiatru na polu
najsroższą jej skargą
jest szlochanie po nocy
najskrytszym marzeniem
pogrzeb w kwiecie września
największa nadzieja to ja
ŻNIWOWANIE
biorę wielki zamach kosą
odbierając pokłony
jędrnych wiernych kłosów
żaby w trwożnych
piruetach śmierci
robią spoczynek na blacie
a ja ciągle się boję
by nie zaciąć
chłopskiej duszy
która drzemie
wniebowzięta
w złotym łanie
żyta