Justynie
"Czy miałeś kiedyś kurwę, którą rżnąłeś w deszczu
i która naprawdę kończyła? – Nie odpowiedziałem jej; przytuliła się do mnie i powiedziała: – Powiedz mi, że jestem silniejsza od deszczu".
(Marek Hłasko, Sowa, córka piekarza)
kocham cię jak picie wódki
(a jest to przecież moje ulubione zajęcie)
jak picie pięćdziesiątkami gdy mam dużo pieniędzy
i wiem że zdążę się upić
jak wódkę z sokiem grejpfrutowym gdy jest się w dobrym towarzystwie
i nie wypada od razu zwalić się z krzesła
jak koniak w dużych ilościach podczas imprezy w przedszkolu
w którym pracował poeta jako stróż i urządził sobie wieczór autorski
a my mogliśmy się bawić wszystkimi zabawkami
dopóki nie przyjechała policja
sprawdzić kto w nocy w przedszkolu po pijanemu przez okno recytuje wiersze i nie kocham cię jak picia piwa
po którym wydaje mi się że jestem doktorem na polonistyce
i właśnie skończyłem zabijać poezję Świetlickiego
i biorę się za Podsiadłę
jesteś mi bliska jak kieliszek gwint szklanka plastikowy kubek menzurka i wszystko co nadaje kształt wódce i ma otwór
przez który można ją wydostać
kocham cię jak chwilę gdy przestają mi drżeć ręce
i mogę zasiąść za kierownicą
kocham cię ze wszystkich swoich słabości
bo jesteś silniejsza od deszczu