w żyłach senne marzenie jeszcze pulsuje
a świt zajrzał w okna i noc pokaleczył
o czym rozmawiać z ptakami co skrzydła rozpięły
kiedy nie ma ciebie w tym przebudzeniu
szukam śladów czerwieni na brzegach szklanki
choć jednego spojrzenia w lustrzanym odbiciu
może na ustach zostały jeszcze smugi wilgoci
zapodziałem twoje słowa z uniesień wieczoru
czy wszystko pogubię do twojego powrotu