Ewie Szałanskiej-Antkowiak – majorowi podniebnych lotów
Bez głowy, bez rąk… w paryskim Luwrze...
Skąd ten tragizm piękna?
- Objęłaś malowanego chłopca,
którego śmierć upatrzyła sobie.
I to ona kosą obcięła ci ręce i głowę,
widząc ślad ust twoich na jego policzku?
Co okaleczeniem okrutnym twego ideału.
Bo zwycięstwem twoim - odrośnięte skrzydła,
które cię uniosły ponad własną klęskę.
- Karolina Kusek
- "Akant" 2015, nr 10
Karolina Kusek - BOGINI ZWYCIĘSTWA
0
0