Tam posiwiała pamięć moja sięga,
Do domu dziadków, malw przy płocie;
Tu barwne pola, jak uczoną księgę
Czytało dziecię.
Ojczyzna moja tam, skąd ja się wziąłem
I duch mój stamtąd w moim ciele.
Tęsknota moja nieustannie zgoła,
Jak żarna miele.
Niemoc powrotu. Pamięć ciągle żywa
Przez Sybir, tajgę - łza niezmienna
Do mego kraju, do kolebki spływa
Wodami Niemna.
Tu brzozy płaczą nad grobami dziadków.
Pustka się stała na ziemi;
Słychać tylko jęk zacieranych śladów
Naszych korzeni.
Chata w pamięci jak święty talizman –
Teraz mech, próchno, łopuchy;
W grób się zapada moja ojcowizna –
W niej przodków duchy.
Ojczyzno moja, kraju wykrwawiony
Martyrologia narodu;
Po ciężkich wojnach bliznami znaczony
Wschodu - Zachodu.
Klękam przed Tobą - strofą norwidową
Pozdrawiam - ziemio urodzenia.
Jesteś marzeniem, bajką kolorową
Aż do zaśnienia.