Henryk Szulkin - Wigilia w Santoce

0 Dislike0
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Pani Ostrobramska, idąc po obłokach,
niosła pocieszenie dla strapionych ludzi.
Chciała w nich nadzieję i wiarę obudzić –
I tak prosto z Wilna przyszła do Santoki.

Puka do drzwi, słucha, czy ktoś nie otwiera.
Nie widać choinki, kolęd nikt nie śpiewa.
Szronu całun wisi na zmarzniętych drzewach.
Czyżby ten zaścianek tez z wolna umierał?

A było w nim gwarno. Tyle dzieci małych…
One na tę świętą czekały godzinę
z Gwiazdą Betlejemską. Gdy błysła – śpiewały.

Czemu dziś ich nie ma w noc narodzin Syna?
Tak myśląc ze smutkiem Matka Miłosierdzia
poprawiła chustkę i poszła do Gernia.

Wydawca: Towarzystwo Inicjatyw Kulturalnych - akant.org
We use cookies

Na naszej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są niezbędne dla funkcjonowania strony, inne pomagają nam w ulepszaniu tej strony i doświadczeń użytkownika (Tracking Cookies). Możesz sam zdecydować, czy chcesz zezwolić na pliki cookie. Należy pamiętać, że w przypadku odrzucenia, nie wszystkie funkcje strony mogą być dostępne.