Nad rzeką
Na przychylnej trawie
A w wodzie zmaga się lazur ze szmaragdem
Oczy czyste jak wiatr w swojej istocie
Patrzysz spoza źrenic – tam gdzie
Były kiedyś śniegi i kraty
…………………………………………........
Wiedzą dłonie co dotknąć
I czym obdarzyć
Usta co łagodnie ominąć a co przyswoić
Pije nas zieleń – pijemy jej niezłomność
To co najcichsze w wodzie
Płynie do ŹRÓDŁA
================================
Wysokie były dnie – pełne dziejów
Był Piast z kołodziei
Cienie i Kościeje
I siostry – Tajga i Tundra
I my dwoje w jednym Imieniu
Za nami stał Szopen i Norwid
ŚWIĘTOŚĆ naszej ojczyzny
………………………………………………………………….
Łączyło nas To… Wysokie…
Śpiew śpiewał siebie… a potem wszystko…
Kamienie drzewa kościoły i horyzonty
I nie tylko piękno lecz i dzieje
Wszechświat
Kroczył z nami poetycką ścieżką
Każdy drżał…nie o siebie lecz o to czy puls
Naszego cielesnego uczucia i czerwonej krwi
Poruszy pióro wpisujące w Niebieską Księgę
Zakuło w sercu – imiona zanotowane
Czas się odwiesił
Zobaczyłaś świetliste Skrzydło
Usłyszałem to cichsze od śmierci
Czerwieńsze od róży którą codziennie
Drozd oplata
Jedwabnym śpiewem w twoim ogrodzie
- Bednarski Piotr
- "Akant" 2010, nr 8
Bednarski Piotr - NAD RZEKĄ
0
0