Dzieci białej radiacji zrodzone z miłości w oparach uryny
jednak samotność sama w sobie jest jak puste ziarno.
dzieci - półprodukty nie zostawiają śladów małe piąstki
w nieustającej ciekawości wciąż zaciśnięte wszędzie
ostro walecznie i twardo jak w ubitym śniegu
polifonia bieli w której grzęźniemy aż po własne ciało
pole widzenia to tylko jeden sezon
każdej nocy nasze brzuchy jak tabula rasa
od nowa i bez znudzenia zapisują się na biało
- Dawid Staszczyk
- "Akant" 2012, nr 11
Dawid Staszczyk - Kalokagathia
0
0