Coraz częściej na rynku wydawniczym pojawiają się książki warte zauważenia, tomiki poezji, których lektura zmusza do głębokich refleksji nad kondycją człowieka uwikłanego w rzeczywistość realnego świata i okrucieństwo przemijania.
Zachęcam do lektury zbioru wierszy „Traktaty" (świadectwo 2012) utalentowanego poety i prozaika Stefana Pastuszewskiego oraz książkę „Poezje wybrane" (LSW 2012) ciekawego poety z Warszawy – Piotra Dumina.
Twórczość Stefana Pastuszewskiego jest zaskakująca – łączy bowiem umiejętność pisania świetnej prozy z równie biegłym posługiwaniem się mową wiązaną.
W obu przypadkach dominuje pierwiastek filozoficzny – metafizyka spleciona z dociekaniami egzystencjalno – ontologicznymi.
Ciekawy zamysł podziału wierszy na traktaty pozwala rozwinąć bogactwo tematyczne utworów. Znajdziemy w nich rozważania o poezji utożsamionej w zaskakującej warstwie metafizycznej – z kobietą.
jakby promienie słoneczne zwinęły się w chmurę
jakbym Ciebie zobaczył nagle i od nowa
jakby niemowa przemówił
a wąż wzleciał w górę
z czasu tylko kamyk chwili
z drogi – kres
a jednak jest rana
po której zawsze blizna
pragnienia
(„Traktat o poezji")
Wiersze traktaty w sposób przejmujący „mówią" o przemijaniu, śmierci
„jestem coraz lepszy
więc trzeba umierać?
podobno Bóg tak daje….
(…)
ale i o miłości ukazanej w sposób niezwykle delikatny i subtelny.
(…)
jedna z wielu a jedno-
Twoje imię
wszystko w niej
zawsze ona
Twoje imię to chwila
a my to już nawet chwil miliony
( „Traktat o Twoim imieniu")
Stefan Pastuszewski jest mistrzem formy. Jego wiersze zachowują specyficzny rytm – jak bicie serca. Są zamknięte w jedną całość, której nie można w dowolnym miejscu uciąć. Intonacja opada – nic dodać, nic ująć. I to jest wyróżnikiem dobrej poezji.
Poezja Piotra Dumina uwidacznia umiejętność autora w zgłębianie się w tajniki egzystencji ludzkiej, w codzienność, która rzutuje na życie człowieka i od której nie można uciec
(…)
jak znaleźć się
w rzeczywistości – chwili tak niepewnej
że nieustannie musi potwierdzać (…)
(„ pytania" )
Dzieciństwo jest krainą Edenu, do której wraca wspomnieniami jak pielgrzym szukający światła. (…)
są myśli Twoje jak dzieciństwo
na brzegu rzeki mej łagodnej
śpię w wiklinowym jej koszyku
trawami z ziemi połączonej
ukrzyżowany tak na brzegu
znów odnalazłem łąkę chociaż
już zaprzeczałem jej istnieniu.
Egzystencja człowieka wpleciona w koło czasu; Dzieciństwo,
Dorosłość, starość jak mgnienie snu.
Poeta w umiejętny sposób łączy pierwiastki liryczno – surrealistyczne z cielesną rzeczywistością często wpisując w formę muzyczno – śpiewną, jak choćby w powyższym wierszu.
Ale poezja Piotra Dumina jest również pełna antynomii i zaskakujących paradoksów
„ Tyle jesteśmy, ile jest w nas innych
i tyle nas nie ma"
(„Paradoks")
Paradoks wpleciony w metafizykę, egzystencjalno – ontologiczne rozważania ujęte są w zamkniętą, lapidarną formę.
„ Myślę o Tobie jakbym patrzył w źródło
skąd wypływają myśli
chcę cię odnaleźć ja – śmiertelny
bym walcząc mógł usłyszeć głos swój"
( „Bóg" )
Nic dziwnego, że filozofowie, począwszy od Kanta aż po Heideggera uplasowali poezję tak wysoko, twierdząc, że jest „Królową Literatury".
Dobry poeta potrafi bowiem w sposób skrótowy zawrzeć w przestrzeni międzysłownej, metaforycznej, głębokie myśli ukazujące i zgłębiające tajniki ludzkiej egzystencji.
Z taką głębią treści i kunsztem formy wyróżniają się wiersze obu poetów.
Przeprasza się najmocniej P. Włodzimierza Kłaczyńskiego- utalentowanego pisarza, za błąd w nazwisku. (A.P.G. – „Literatura warta zauważenia" AKANT, maj 2013r.)