Od osiemnastu lat mieszka we Francji, z przekonania tarnowianka – Magdalena Kobis. Niedawno nakładem poznańskiego wydawnictwa „Poligraf” i pod patronatem Oddziału Tarnowskiego Stowarzyszenia Autorów Polskich ukazała się jej pierwsza w języku polskim książka „Dziura w bucie. Z serii: Czaszka Zeusa”. Swego czasu pisarz fantasy, Andrzej Sapkowski powiedział, że: „w przypadku pisarza wyobraźnia jest rzeczą nieodzowną, nie można wszak napisać czegoś, czego wcześniej się nie wyimaginowało. Kto z imaginacją ma kłopoty, pisarzem być nie może”. „Dziura w bucie” jest dowodem na to, że Magdalena Kobis nie ma żadnych problemów z imaginacją, mówiąc o niej wprost: „jakoś lubię tę swoją rozczochraną jak macki ośmiornicy wyobraźnię”.
Najnowsza książka literatki z Menton porusza niełatwe tematy, wręcz kontrowersyjne. W rozmowie ze mną autorka przyznawała, że linią przewodnią jest choroba psychiczna widziana oczami obłąkanych. Akcja książki została przeniesiona na grunt paryski, rzecz dzieje się w dzisiejszym szpitalu psychiatrycznym – Salpetière, który jak zaznacza w prologu pisarka „historycznie z prochów powstał i na prochach gnał jak burza przez całe lata świetlne: od strzelniczego pudru, który dał mu nazwę i tożsamość, aż po dzisiejszą, potoczną nazwę psychotropów.” W kilku zdaniach Magdalena Kobis napisała przejmującą historię szpitala Salpetière zaczynając od tego, iż w 1656 r. szary budynek przemianowano na przytułek dla mieszaniny ubogich, przestępców i prostytutek, którzy uwięzieni w kajdanach, prawie wszyscy kończyli żywot nago, opadając z zimna lub głodu na kamienną podłogę. W XVII w. Ludwik XIV urządził w tym budynku „bal dla obłąkanych”, kilkadziesiąt lat później dwóch lekarzy francuskich – Pinel i Poussin wydało dekret, aby obłąkanym po raz pierwszy ściągnąć kajdany...Wbiły się one w pamięć autorki, gdyż pisząc ową książkę chciała roztrzaskać słowem „mentalne łańcuchy stereotypów”, legend tworzonych wokół np. schizofrenii.
„Bo cóż może znaczyć obecnie słowo schizofrenia? – pisze Magdalena Kobis. Dziś budzi lęk: człowiek obłąkany nazywany psychopatą, socjopatą klasyfikuje się jako latający od domu do domu z siekierą w ręce. Na tę myśl uśmiecham się bez słowa, ale z przekonaniem. Ja – obłąkana–gdybym miała taką siekierę, zrobiłabym to samo co dziesięć, piętnaście lat temu. Rozbiłabym czaszkę Zeusa.”
Książkę „Dziura w bucie” czyta się z zaciekawieniem, gdyż pisarka ucieka przed skomplikowanymi zdaniami, które miałyby nadać jej prozie intelektualny charakter, pisze zgrabnym językiem, budując tu i ówdzie metaforyczne obrazy poprzez porównania i odniesienia do literatury z „górnej półki” i kultury masowej. Można sobie przecież wyobrazić tych „terminatorów jednych”, które „wszystko widzą”. Tych wszystkich noszących białe fartuchy i plastikowe buty, począwszy od profesora Allarda, doktora Rebastarda, pielęgniarki, a skończywszy na osobie, która umyła pani Magdzie mopem podłogę.
Filmowo przedstawiła Magdalena Kobis „jarmark szpitalny”, czyli plan zdobycia przez „skazanych” paczki papierosów. Zaczynał się tak – opowiada pisarka. Kto mógł wychodzić na spacery? Ramzi. Kto miał przy sobie dziesięć euro? Benio. Kto znał okolicę szpitalną jak własną kieszeń i wiedział, gdzie najbliżej znajduje się kiosk z papierosami? Florka. Plan wydawał się realny: Florka naszkicuje, jak najłatwiej i najszybciej wyjść poza granicę szpitala,Benio podaruje dziesięć euro, a Ramzi na spacerze, załatwi resztę. Wszystko runęło, kiedy okazało się, że owszem, Ramzi może wychodzić na spacer, ale nie sam.”
Wszystkie postacie w książce Magdaleny Kobis są autentyczne. „Dziura w bucie” z którą autorka trafiła do „szarego budynku”, lat temu kilka, oparta jest na faktach. W chwili przystąpienia do pracy twórczej miała kilkusetstronicowe zapiski. W momencie, kiedy usiadła przed dziewiczą stroną Worda, postanowiła podzielić je na kilka części, w ten sposób powstała seria: „Czaszka Zeusa”, a otworzyła ją właśnie ta poznańska „Dziura w bucie” o którą bije się również gdyńskie wydawnictwo. Baczna obserwacja otaczającej rzeczywistości, plastyczne kreślenie świata, głęboka analiza zachowań i postaw bohaterów książki, to niewątpliwie atuty warsztatu literackiego Magdaleny Kobis, absolwentki Sorbony, które pozwolą jej znaleźć w przyszłości miejsce w literaturze europejskiej. Pisarka w swojej pierwszej książce zapowiedziała już drugą część, którą zatytułowała: „Człowiek z kawałkiem sera”. Książka jest gotowym scenariuszem, ale do tego potrzeba jeszcze chęci, mamony i producenta, no i oczywiście widzów, o tych ostatnich jestem najbardziej spokojny.
Magdalena Kobis, „Dziura w bucie. Z serii: Czaszka Zeusa”. Wydawnictwo Poligraf, 2014. s.260, Projekt okładki: Izabela Surdykowska–Jurek, Magdalena Muszyńska. ISBN 978–83–7856–202–3.