Czekam! O czekanie ponure!
Zalewasz atłasem wszechświaty
Więc co Tobie dać ornamencie
Podziemny, lękliwy, samotny
Zerwane paprotki podziemne
Urwane rękami cyklopa
Parzące, ogniste, brzemienne,
Słodkie marcepanowe mleka
Czekam! O czekanie ponure!
Paprocie tobie oddam mroczne
Kwiaty twierdzy wyszukam blade
W górach arabskich nudą skryte
(***)
Pani w srebrzystych włosach
Z dzbanem rosy w kryształowych dłoniach
Przechadza się w gwiazd kłosach
I jeźdźców księżyca szybujących
Po łąkach gwiezdnych pozdrawia sercem.
Pani w srebrzystych włosach
Przechadza się w gwiazd kłosach
I z dzbanem rosy w kryształowych dłoniach
Jeźdźców pozdrawia jadących na koniach
Pani srebrzysta
Przechadza się w kłosach...
I dzban rosy ujęła w kryształ i dłonie
I jeźdźców pozdrawia i ich mknące konie
Z włoskiego przełożył Robert Boroch