Log-in
Hej
Piszę do Ciebie...
Choć tak naprawdę nie piszę.
Cielesność zaklinam w słowa,
A słowa zaklinam w ciszę.
Ty myślisz o mnie
Tak jest i być musi
Bo ja w to wierzę
Więc tak jest
Nie zwykłeś ciszy zaklinać w gest.
Nie istnieją już gwiazdy na niebie
Szczęścia nie zwiastuje podkowa
I wciąż myślimy o sobie nieskromnie
Kursor przebiera w znajomych twarzach,
Oddech przyspiesza
Krew szumi w kablach...
Zielony, dostępny.
W cybernetycznej klatce z pozorem wolności
My - głos pokolenia zakochany w anonimowości
Ja - indywiduum egocentrycznej pustki
Kolorowy piksel tak bardzo kusi...
Nie zwykłam ciszy zaklinać w gest.
I to mnie grzebie, dusi!
Log-out