Aforystyka to obecnie wymierająca sztuka. Mimo bogatej tradycji w literaturze światowej i polskiej, wypowiadane bon moty rzadko są spisywane i ulatują wraz z chwilą. Inaczej postąpił Jacek Paciorek, zbierając swoje błyskotliwe myśli w tomik Z główki, czyli myśli niepoważne.
Aforyzm to przeważnie jednozdaniowa wypowiedź, złota myśl, skłaniająca odbiorcę do refleksji. Wykorzystując grę słów, paradoks i inne środki stylistyczne, ma pobudzić do refleksji, często na tematy filozoficzne lub udając mądrość, pogrywać z czytelnikiem, gdy w rzeczywistości jest tylko językowym kalamburem.
Niech czytelnika nie zwiedzie podtytuł myśli niepoważne. Może i wiele z nich jest ubranych w kpiarski ton, lecz ich tematem jest często natura ludzka i moralność. Aforyzmy Jacka Paciorka są połączeniem zwięzłości i głębi, dzięki czemu spełniają cechy tej formy literackiej – inspirując również do przemyśleń. W zbiorze znajdziemy kalambury oparte na znanych przysłowiach i powiedzeniach, a także w całości oryginalne kreacje autora. Teksty nawiązujące do znanych sentencji często są błyskotliwą polemiką z ich utartym wydźwiękiem.
Na wyróżnienie zasługuje kompozycja tomu, która wygląda na dokładnie przemyślaną. Jedną z cech zbioru Z główki jest porządkowanie aforyzmów według jednego skojarzenia lub tematu. Przykładowo po sobie następują trzy poniższe:
Niejedno saldo to salto.
Dochód wydany – wychód.
Jakże często zawartość jest bez wartości.
Można odczytywać te treści w oderwaniu, jednak dzięki takim kompilacjom powstają kolejne zespoły znaczeniowe, odnoszące pozornie przyziemne kwestie finansów do innych aspektów życia, na przykład strefy relacji z innymi ludźmi. Podobnych zgrupowań w tomie jest więcej:
Gdyby nie czas, to może na niektóre rzeczy nie byłoby za późno.
Nie trać czasu, na pewno go już nie znajdziesz.
Życie to historia straconego czasu.
Kwestia przemijającego czasu i utraconych możliwości jest mocno obecna w zbiorze. Autor często podejmuje próbę wzbudzenia u odbiorcy refleksji nad jego wartością oraz sposobami, w jaki wykorzystujemy (a nawet marnujemy) dany nam czas.
W kompozycji tomu można wyłapać również zamysł, aby treści humorystyczne zderzały się z poważnymi. Gdy po sobie następuje kilka aforyzmów żartobliwych, są one kontrowane tekstem poruszającym do głębszej refleksji. Nie brakuje również humoru sarkastycznego: Lubił płynąć na fali. Poradziłem mu, żeby sprawdzał, czy to przypływowa, czy odpływowa. W ten sposób Jacek Paciorek realizuje klasyczną oświeceniową ideę Krasickiego: „I śmiech niekiedy może być nauką, jeśli się z przywar nie z ludzi natrząsa” (Monachomachia). Trzeba przyznać, że autor ma do tego dryg.
Ze zbiorów skrzydlatych myśli często zapamiętujemy pojedyncze, błyskotliwe zdania, do wykorzystania w codziennych konwersacjach. Z tomu Z główki czytelnik ma szansę wynieść wiele poważnych i humorystycznych zwrotów. Czytając Myśli niepoważne sama wybrałam kilka zapadających w pamięć tekstów. Moją ulubioną myślą niepoważną stało się zdanie: Człowiek zaczyna gnić od skarpetek, które jest zabawnym nawiązaniem do przysłowia ryba psuje się od głowy. Takich paradoksalnych kalamburów mogłabym wymienić więcej, lecz ten znakomicie oddaje wspomniany talent aforystyczny autora.
Jak wspomniałam we wstępie, współcześnie zbiory aforyzmów nie są popularnymi pozycjami wydawniczymi. Niezmiennie sięgamy do Myśli nieuczesanych Leca, a nasze nowsze powiedzonka pochodzą ze sloganów reklamowych czy memów. Dlatego Z główki mogą być interesującą pozycją dla czytelnika, który tęskni za konwencjonalnymi aforyzmami, lecz na aktualne tematy. Chociaż autor spisał następującą refleksję:
Pogodziłem się z tym, że moje głębokie przemyślenia większość będzie miała w dupie,
zdecydował się wydać cały tom z przemyśleniami. Czytelnik, biorąc do rąk Z główki, czyli myśli niepoważne, będzie mógł sam ocenić, czy traktować te myśli poważnie, czy mieć je w poważaniu.
Jacek Paciorek, Z główki, czyli myśli niepoważne