wyróżnienie w XII Turnieju Wierszy „O Pierścień Dąbrówki”
te emocje to żaden luksus
gniew – jak matowy świt –
przyjmuję bez medytacji
zanim chłód zatoczy się na plecach
już będzie po wszystkim
jeden głęboki wdech krótki uśmiech
i szklanka o podłogę
niby żaden wyczyn
a zasłużyłam na zdumienie
i wtedy wystarczy rozpiąć
nadzieję
że dłonie przypadkowo dotkną ust
(ale się nie spodziewać)
nadal nie otwierać oczu
spróbować włączyć głos
przecież
wyróżniona opcja już została wybrana
w ułamku sekundy
kto miałby wtedy głowę policzyć do dziesiątego
miejsca nie było na sprzeciw
ani czasu na inne warianty – rozumiesz
wybacz
szybkie przestępstwo z nogi na nogę
nie wymaga akceptacji
więc przywyknij – tak działa automat
bo co zrobić z dłońmi
kiedy opadną na amen?