W antologii „Poetki Syreniego Grodu" Alicja Patey-Grabowska ukazuje jedenaście poetek warszawskich rozpoczynając od dziewiętnastowiecznej Deotymy (Jadwigi Łuszczewskiej). Są to: Maria Konopnicka, Maria Komornicka, Kazimiera Iłłakowiczówna, Zofia Bajkowska, Zuzanna Ginczanka, Julia Dikstein-Wieleżyńska, Felicja Kruszewska, Krystyna Krachelska, Teresa Bogusławska, Anna Świrszczyńska.
Autorka opowiada o osobach znanych jej osobiście. Perypetie życiowe poetek przeplatają się z o nierzadko na nowo odkrywanej, udokumentowanej pieczołowicie odnośnikami, np. do numeru dawnego dziennika z wierszem czy fragmentem listu, albo opinią znanego współczesnego. Konopnicka z gromadką rozkrzyczanych dzieci wjeżdżająca na wozie do Warszawy, albo szorująca podłogę i odpowiadająca matce, która przyprowadziła do niej córkę na korepetycje, że "pani zaraz przyjdzie" jest przykładem metody pisarskiej autorki, w której rzeczywiste fakty poparte realistyczną wyobraźnią przybliżają opisywane postaci jako zwykłych, choć niezwykłych ludzi. Sławna, a potem zamknięta w ciemnym mieszkaniu, osamotniona Deotyma, czy chorująca psychicznie Komarnicka, albo pozornie szara urzędniczka, sekretarka Piłsudskiego Iłakiewiczówna z platoniczną miłością do szefa, która w powojennym mieszkanku w Łodzi pozostawia po sobie kolorowe suknie. Pojawia się oczywiście Krahelska, ginąca w pierwszym dniu Powstania Warszawskiego - bohaterska i nieostrożna, być może z powodu ciosu, jakiego doznała dowiadując się o małżeństwie swego ukochanego w Anglii. Jest scena z aresztowania Felicji Kruszewskiej, która najprawdopodobniej zażywa śmiertelną truciznę. Kto wie o Distein- Wieleżyńskiej, znającej siedem języków tłumaczce, wielbicielce Asnyka (fundatorce jego tablicy w Tatrach), wyciągniętej z gestapowskiego więzienia prawdopodobnie przez włoskie wstawiennictwo (Wśród rozlicznych funkcji, które pełniła, jest przewodniczenie polsko-włoskiemu Towarzystwu im. Leonarda Da Vinci). W antologii dowiadujemy się o nierzadko dramatycznych epizodach z życia niezmiernie utalentowanych, wspaniałych, kruchych i przepojonych duchem patriotyzmu poetek, o których nie dowiedzielibyśmy się z żadnych naukowych, czy publicystycznych artykułów. To nie plotkarstwo, lecz pokazanie kobiet, które autorka z dojrzałą czułością ocala od zapomnienia w ich całym ludzkim wymiarze. Oczywiście w książce są starannie wybrane i często zwięźle scharakteryzowane wiersze bohaterek.
Żaden z rozdziałów poświęconych kolejnej poetce nie jest długi, a jednak każdy jak na obrazie świetnego grafika, pokazuje najbardziej charakterystyczne rysy opisywanej postaci dając wrażenie pełni.
Alicja Patey-Grabowska, Poetki Syreniego grodu, LSW, Warszawa 2021