Dlaczego taki tytuł rozważań o tomiku wierszy Ireny Batury Borówki. Reportaże z lat odległych?
Jeśli przyznamy rację Oldze Tokarczuk, że literalizm (dosłowność) niszczy sztukę („największa choroba naszych czasów”) i poszukamy skojarzeń oraz innych sensów w utworach, a także otworzymy się w interpretacji na intertekstualność , to odkryjemy prawdziwą wartość „Borówek” jako swoistej mitologizacji życia szczęśliwego.
Zacznijmy od wyrazu borówki. Ma on dwojakie znaczenie. Borówki to nazwa wsi, z której pochodzi autorka wierszy – można więc mówić o aspekcie autobiograficznym – mała ojczyzna, miejsce szczęśliwego dzieciństwa. Borówki to również nazwa owoców – słodkich i nieco cierpkich zarazem, owoców smakujących jak samo życie, w którym obok radości doświadczać musimy także cierpienia.
Lektura „Borówek” skłania do poszukiwań odpowiedzi na wiele pytań, między innymi:
- Czy trafne jest stwierdzenie Norwida, że „przeszłość – jest to dziś, tylko cokolwiek dalej”?
- Czy „smak borówek zaczyna się czuć, zaraz potem gdy on przeminie”? (parafraza interpretacji szesnastowiecznego bibliotekarza Fary Jose Sigüenzy w odniesieniu do owoców na obrazie Hieronima Boscha – „Ogród rozkoszy ziemskich”).
- Czy trwałe są smaki dzieciństwa?
- Czy można zatrzymać przemijanie czasu?
- Co jest ważne w życiu?
- Czym jest szczęście?
- Jaki jest sens życia?
* * *
W „Borówkach” ważna jest kompozycja. Układ utworów, ich kolejność ze względu na czas powstania oraz tematykę, wpływa na przesłanie całego zbiorku, jego uniwersalną wymowę. Określony porządek kompozycyjny wprowadza dwie płaszczyzny czasowe: czas linearny – rzeczywisty, historyczny, konkretny oraz czas holistyczny – mistyczny, uniwersalny, mitotwórczy. „Reportaże z lat odległych” rozpoczyna wiersz pt. Niewidzialna Madonna napisany w 2017 roku. To swoisty Prolog zawierający genezę „Borówek”, prezentujący bohaterów i miejsca zdarzeń oraz określający wymiar czasowy tej poetyckiej opowieści o życiu.
Rok 1957 (dziadek nakazuje wnuczce, gdy ta „dojdzie do swego rozumu” pielgrzymkę do Kalwarii Pacławskiej) zapowiada czas mistyczny, który dotyczyć będzie wspominania zdarzeń na jawie lub we śnie, a także wędrówek w zaświaty. Nawiązanie do śmierci klinicznej bohaterki wierszy i ich autorki zarazem zaciera granice między światami, „dotykając” uniwersum.
Pierwszy wiersz zbiorku wyjaśnia holistyczne ujęcie czasu w poezji, gdyż miejsca odległe o kilkaset kilometrów, czyli Borówki (1957 r. – wspomnienie dzieciństwa) i Augustów (2017 r. – współczesność) dzieli „tylko mgnienie”.
Kolejne wiersze zbiorku „Borówki” można określić jako poetyckie kadry – obrazy dzieciństwa, czyli tego co „minione” – ale „trwałe”, bo zapamiętane. Wyobraźnia bohaterki – osoby mówiącej w wierszach kreuje z tych kadrów świat w nowym idealnym kształcie.
* * *
Jak „smakuje życie” w świecie szczęśliwym?
Odpowiedź na to pytanie daje lektura „Borówek”! „Reportaże z lat odległych” zawierają siedem utworów z tomiku „Odmierzam przestrzeń i czas” i jedenaście wierszy z tomiku „Minione, trwałe”. Teksty te powstawały w latach: 1999-2016.
Jedenasty wiersz pt. „Patrzenie sercem” jest dedykowany Ojcu. Przeszłość („Ojcowiznę”) z „wysokim brzegiem Jeziora Białego” łączy „biała laska” (odniesienie do odziedziczonej chorobie oczu).
Oczywista staje się zapowiedź bohaterki „Borówek” dotycząca zmiany w sposobie postrzegania przez nią świata, bo przecież „najlepiej widzi się tylko sercem” i „najważniejsze jest niewidoczne dla oczy” – prawdy z przypowieści Antoine’a de Saint – Exupéry’ego .
Symbolicznie biała laska będzie obecna w kolejnych dwudziestu dwóch utworach cyklu „Borówki”, napisanych w latach 2016-2019, gdyż wiersze te obok realistycznego obrazu świata zawierają coraz więcej elementów metafizycznych, by w dwudziestym pierwszym utworze przenieść odbiorcę z Ciotką Gienką „do bram Raju”.
Ostatni wiersz tomiku pt. „Wymiar rzeczywisty” (chociaż napisany w 2000 roku) można traktować jako Epilog, gdyż przez motyw lustra łączy obie płaszczyzny czasowe, a pointa – „Powrót do teraz ? potrafię osłodzić muzyką Mozarta” zamyka metaforyczny obraz „Borówek” już w sferze mitu. Muzykę Mozarta należy traktować jako motyw uniwersalny, gdyż trudno nie zgodzić się z opinią Ryszarda Wagnera, że „zadziwiający geniusz Mozarta wyniósł go ponad wszystkich mistrzów wszystkich epok i we wszystkich dziedzinach sztuki”.
* * *
Dlaczego powstały „Borówki”?
Wyjaśnienie genezy tomiku znaleźć można w dwóch wierszach – „Niewidzialna Madonna” i „O kapliczce… której nigdy nie było”. Poznajemy tu również duchowych patronów „Borówek”, czyli Madonnę Pacławską i Świętego Antoniego. Warto zwrócić szczególną uwagę na szczególne miejsce w „kraju lat dziecinnych” autorki, czyli Sanktuarium Matki Bożej Kalwaryjskiej. Kalwaria Pacławska nazywana jest „Jerozolimą Podkarpacia”. Dzięki Matce Bożej „Słuchającej” pielgrzymi mogą spojrzeć „w głąb siebie” , a na „kalwaryjskich dróżkach przeżywać tajemnice Męki i Śmierci Zbawiciela”, próbując zrozumieć znaczenie słów „consummatum est” w wymiarze swojego życia. Kustoszami sanktuarium są franciszkanie (- stąd może przesłanie „Borówek”?!).
Okoliczności powstania „Reportaży z lat odległych” wyjaśnia osoba mówiąca w pierwszym wierszu tomiku. Wspominając zdarzenie z 1957 roku („dziadek Kazimierz z Borówek” zleca wnuczce misję - „jak dojdzie do swego rozumu, ma pokłonić się Madonnie Pacławskiej”) nawiązuje do faktów z 2017 roku (pobyt w przemyskim szpitalu).
Ciekawe są tu pewne powiązania. Dziadek i teściowa bohaterki „Borówek” odeszli z „tego świata” w wieku 91 lat. Oboje pojawiają się w czasie śmierci klinicznej przez osobę mówiącą w wierszu, co łączy realizm z mistycyzmem i wyznacza cel – misję o wymiarze ponadczasowym - „sprawy niekoniecznie okrzyczane / Mus je spisać! / Upowszechnić!”.
Utrwalić – co? – ciekawe sprawy, podróże, „odpoczynki w lokalach”, „męskie twarze, bieżące grzechy”, obrazy z dzieciństwa, czyli … „samo życie”! Powrót bohaterki do świata, gdzie „Teściowa Helena snuje opowieści… w rozmaitych barach” pozwala na interpretację „Borówek” jako metaforycznego obrazu życia „ukrytego w owocach”. Zrozumiały staje się więc cel twórczości – „Borówki” mają ocalić od zapomnienia obraz egzystencji mieszkańców Podkarpacia (- może też zaprosić odbiorcę wierszy do „smakowania życia”).
W realizacji powyższego celu „pomaga złotousty orator”. Autorska zastosowała w wierszu pt. „O kapliczce…” ciekawą metaforę wprowadzającą codzienność ludzkiej egzystencji w sferę „mitu”. Święty Antoni pomaga w „porządkowaniu” obrazów z przeszłości (pamięć jest zawodna, czas nieubłagany). Jako patron osób i rzeczy zaginionych ma również sprawić, „by powróciły na usta / dziadkowe zwroty / z ginącego języka pradziadów”, by przemijający kształt życia dał się zamknąć w słowie, utrwalić i „upowszechnić!”
Kapliczka … której nigdy nie było po latach znalazła swoje miejsce na „własnym terytorium” poetki – jest elementem panoramy Pogórza Dynowskiego w pokoju augustowskiego mieszkania (tym samym „sześćdziesiąt lat stało się mgnieniem”).
* * *
Kto „snuje nić ze słów”, aby Borówki „nie odeszły całkiem w zapomnienie”?
Poetycki narrator łączy w sobie infantylne wyobrażenia Reni z dzieciństwa na Podkarpaciu z sześćdziesięcioletnim doświadczeniem („rozumem”) Ireny – przewodniczki wycieczek po Suwalszczyźnie. Podmiot liryczny (zarazem bohaterka wierszy) w swej opowieści stosuje często gwarę – utożsamia się tym samym z przeszłością, z ludźmi i realiami życia we wsi Borówki ; troszczy się również o prawdę szczegółów i uczuć – staje się przewodnikiem „metafizycznej wycieczki” po mitycznej Arkadii (gdzie „tam” staje się „tu”, a wczoraj to jednocześnie „dziś”).
Sama bohaterka stwierdza: „obrazy pozostają w myślach / i mojej pamięci / przez dziesiątki lat i setki kilometrów”. Swój „pobyt do teraz” określa jako „przemierzanie przestrzeni (…) Od słowa do słowa - / a znaczą one / wzgórza, rzeki, drzewa”. Może to właśnie „słowo” jest poszukiwanym przez nią „rekwizytem”?
Jeśli tak – to bohaterka „Borówek” odnajduje swoje miejsce w „teatrze świata” w roli autorki „Reportaży o życiu szczęśliwym”.
* * *
Co jest przesłaniem tomiku wierszy I. Batury?
Krzysztof Kąkolewski – autorytet polskiego reportażu – uważał, że „to co zwykłe jest jednocześnie uniwersalne, bo każdy może się z tym utożsamić”. Czy „Borówki” przedstawiają zwykły obraz świata?
Na pewno jest to obraz realistyczny, ale wykreowany w nową jakość z elementów wspomnień (podobną technikę, czyli kreacjonizm zastosował Adam Mickiewicz w swojej „epopei”).
„Kraj lat dziecinnych” to góry, drzewa, ptaki , „dom z dymem napełniający się ludźmi: / dziadkowie, ciotki, sąsiedzi… (…) żebracy i Cyganie / a pod progiem pies i kot”.
I właśnie ludzie są tu najważniejsi ! Ich portrety „zamknięte” w metaforycznych borówkach tworzą szczegółowy, pełny i prawdziwy obraz życia prostych ludzi. Tu każdy ma swój „rekwizyt” i swoją rolę do odegrania – „życiową rolę” według określonego kodeksu etycznego. Tu „praca / odpowiedzialność / życzliwość” są najważniejsze, bo prowadzą do „bram Raju”. Tu codzienność wypełniona jest pracą i zabawą. Tu od narodzin do śmierci obowiązuje ludowa moralność ; tu szanuje się chleb i drugiego człowieka; tu dobro jest nagradzane, a zło…
Tu wreszcie jest miejsce na „zwykłe” uczucia, przy czym dominują emocje pozytywne – franciszkańska miłość do ludzi i do „braci mniejszych”.
Pogodna i radosna filozofia życia „wędruje” ze wspomnieniami bohaterki „Borówek” w „wymiar rzeczywisty” na Suwalszczyznę. To ona łzy czyni „znakiem szczęścia / ze spotkań z ludźmi” , a poezji wyznacza rolę mistyczną – w wierszach znika granica między światem realnym a zaświatami (Leśmianowskie przenikanie się światów?); zatrzymany zostaje „zegar czasu” tylko w odniesieniu do fizycznej egzystencji człowieka, gdyż poezja ma moc ocalającą.
W poetyckich reportażach I. Batury „górzysty krajobraz Podkarpacia” przenika „na spokojną toń jezior lub Bagna Biebrzy”, a lusterko „pod zmarszczkami i wokół oczu” podmiotu mówiącego odbija „nieśmiałe oczy dziecka / w umorusanej twarzy”, a więc „lata odległe” stanowią „wymiar rzeczywisty”. Bez przeszłości , czyli „szczęśliwego kraju lat dziecinnych” nie ma szczęścia w teraźniejszości. „Powrót do teraz” ma swój smak – to smak kromki czarnego chleba z „buraczaną marmoladą o zapachu drewnianych skrzynek” („cieknie ślinka na wspomnienie”).
Uniwersalny wymiar tomiku „Borówki” daje się odczytać za pomocą „romantyczności” jako klucza interpretacyjnego! Obok Arkadii obecny w wierszach jest topos homo viator, a synkretyzm ze wspomnianym już kreacjonizmem stanowi istotę romantycznego obrazowania („Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza).
Droga (podróż, wędrówka) jako motyw przewodni „poetyckich reportaży” Ireny Batury występuje w różnych znaczeniach. W wierszu pt. „Monety i drogi” autorka stwierdza:
„Błogosławione wędrowanie
każdy krok po innej ziemi (…)
Za każdym wzgórzem inna zieleń
Inne zapachy w drgającym powietrzu
Iść i iść …”
Ten zmysłowy obraz zapowiada synkretyczne ujęcie wędrówki w znaczeniu fizyczny i duchowym. Ważny jest cel! – może „po innej ziemi”, za chlebem, może do miejsc świętych po odpusty, może na wojenne fronty, a może w drogę „ostatnią / krokami sąsiadów odbytą”.
W przywoływanym powyżej wierszu bohaterka „Borówek” przedstawia również cel swojej „wędrówki” – „od słowa do słowa” w świat poetyckiej wyobraźni; natomiast w utworze „Moja droga” wyjaśnia, jak swój cel osiąga.
„Raz na kilka lat” wędruje „swoją drogą” (dosłownie i w wyobraźni), a sceny z życia Pogórzan, których świadkiem była owa droga z Borówek na Błędową, traktuje jako tworzywo literackie (niby pamiętnik „z lat odległych”).
Wędrowanie po Podkarpaciu zostało zestawione z wędrówkami po Suwalszczyźnie już w wierszu pt. „Pszenica i rezedy”. Borek Stary z początku XX wieku istnieje w jednym obrazie obok jeziora Gremzdel na początku XXI wieku – połączony został w wyobraźni autorki postacią babki – „najlepszej żniwiarki” i przekonaniem, że „pszenica wszędzie złoci się tak samo”.
W „podróży donikąd” ważne jest samo wędrowanie, bo „wędrówką życie jest człowieka”. Tomik wierszy I. Batury – podobnie jak „Missa pagana” Edwarda Stachury (czyli „msza wędrowców, prostych ludzi”) – stanowi pochwałę prostego życia w zgodzie z naturą. Drewniane krzyże i przydrożne kapliczki przypominają wędrowcom, że „wymiar rzeczywisty” nie kończy ich podróży.
Bohaterka „Borówek” w swoim wędrowaniu doświadcza zmysłowości świata – „ciepłe mleko na wiosną ma smak i zapach jesieni”, „dzieciństwo jest drzewne”, „echo niesie złość rodzinną”, a „panowie są jak słodkie i barwne pierniki (synestezje?) – natomiast autorka wierszy zaprasza czytelnika do „smakowania życia” – „niebo w gębie”, a więc warto! (przepis na życie szczęśliwe?).
Czy można zaufać bohaterce i autorce zarazem? Pozostając w konwencji romantycznej, prawdy o świecie należy szukać w antynomiach. „Borówki” I. Batury ukazują „świat jako jedność złożoną ze sprzeczności (między innymi: duch-materia, sacrum-profanum, świat ziemski – zaświaty, miłość – nienawiść, dobro – zło, doliny – góry, gorycz „wywaru z piołunu” – słodycz „owoców w sadzie”), a człowieka w tym świecie stawiają przed koniecznością wyboru. W wierszu pt. „Antyteza” bohaterka, symbolicznie odrzucając „miliardy gwiazd”, wybiera „kwiat w doniczce”, wybiera Dobro, wybiera Poezję, wybiera prostotę i radość codziennego życia w zgodzie z naturą.
Poszukiwaniu „utraconego raju” przez romantyków towarzyszyło przekonanie, że powrót do krainy wiecznej szczęśliwości tu – na ziemi jest niemożliwy („Konrad Wallenrod” A. Mickiewicza).
W „Reportażach z lat odległych” I. Batury nie ma miejsca na pesymizm. Obraz świata jest ciepły, pogodny i radosny, może czasem nostalgiczny, ale na pewno szczęśliwy. Oprócz zmysłowego „smakowania życia” autorka proponuje odbiorcy doznania mistyczne w „niebieskich Borówkach”. Natomiast bohaterka „powrót do teraz / potrafi osłodzić muzyką Mozarta” – może odnajduje „receptę” na życie szczęśliwe? Może, to od nas samych, od naszego podejścia do świata zależy, czy odnajdziemy na ziemi utraconej biblijny Raj?
Przesłanie „Borówek”? –
- Afirmacja życia samego w sobie jako wartości najwyższej?
- Franciszkanizm filozofią życia szczęśliwego?
- Mit życia szczęśliwego? …
Na pewno czytelnikowi udziela się pogoda ducha bohaterki, jej radość życia, optymizm, życzliwość i miłość do ludzi, poczucie odpowiedzialności za „braci mniejszych”; jej wrażliwość na smaki i dźwięki (paradoksalnie na wiejskiej zabawie obok arii z „Pajaców” Ruggero Leoncavalla pojawiają się w pamięci tony „O Maryjanno…” czy „Wiła wianki”… - to profanum, ale jest też element sacrum – „Chwalcie łąki umajone”…).
* * *
O poetyce „Borówek” słów kilka…
Liryka? , epika? Czy dramat? – raczej liryczność! epickość! i dramatyczność! – a może po prostu synkretyzm – jak w konwencji romantyzmu?
W „Borówkach” I. Batury występują dialogi (najczęściej pisane gwarą) wplecione w poetycką narrację (gawędę?) opowiadającą losy mieszkańców Podkarpacia, a portrety prostych ludzi (żyjących w zgodzie z naturą) utrwalone we wspomnieniach „kraju lat dziecinnych” bohaterki tomiku prezentowane są przez wyobraźnię poetycką autorski wierszy.
Wypowiedzi podmiotu lirycznego tworzą zmysłowy, bogaty w emocje i filozoficzne przemyślenia monolog wewnętrzny, zapisany „mową wiązaną”. „Niby epika” – „niby liryka” – a może poszukiwanie innej formy? (Czesława Miłosza dążenie do „formy pojemnej”?!).
Irena Batura Borówki: repertuaże z lat odległych, Augustów 2020, wydawnictwo Młotkowski, ss. 118.