Urodziła się 24 sierpnia 1892 roku w Twerze, choć wiele źródeł poda-je, że w Wilnie. Zauważył to swego czasu Marian Kałuski, redaktor Polonii dla Polonii (portal internetowy w Arizonie), który interesuje się historią Polaków w Rosji. Ciekawie wyjaśnia te nieścisłości, które ze wspomnień rodzinnych doskonale wiemy skąd pochodzą.
Wanda Helena Dobaczewska pochodziła ze znanej w Wilnie rodziny Niedziałkowskich, której korzenie sięgają Berehu koło Krzemieńca, gdzie stał dom Niedziałkowskich. Była córką Heleny (z Czayczyńskich) i Konrada Bolesława Niedziałkowskiego. Jej ojciec w młodości należał do partii rewolucyjnej założonej przez Ludwika Waryńskiego - Wiel-kiego Proletariatu. W 1908 roku został wiceprezydentem Wilna, zaś w latach 1919-1920 pełnił funkcję naczelnika okręgu wileńskiego. W la-tach 1920-1922 przynależał do Tymczasowej Komisji Rządzącej Litwy Środkowej. Brat ojca - Karol Niedziałkowski był biskupem łucko-żytomierskim.
Wanda miała czworo rodzeństwa: siostrę Halinę i braci: Mieczysława, Jerzego i Jana. Mieczysław Niedziałkowski był znanym socjaldemokra-tą, w okresie międzywojennym – jednym z przywódców Polskiej Partii Socjalistycznej. Był także redaktorem Robotnika. Jej młodsza siostra – Halina Zawadzka wyszła za mąż za profesora i wicepremiera II Rzecz-pospolitej – Władysława Zawadzkiego.
W 1911 r. ukazał się jej debiutancki wiersz w wileńskim piśmie mło-dych Pobudka. Właściwy debiut jednak przypada na rok 1920, kiedy to Wielkopolska Księgarnia Nakładowa w Poznaniu wydała jej pierw-szy tomik poezji Na chwałę słońca. Kolejne jej tomiki to: Wilno (1922) i Nasza dola (1932), które również swą treścią nawiązywały do regionu wileńskiego.
Stare zaułki, stare kamienice
Wilgotną pleśnią porośnięte mury...
W dziwacznych skrętach biegnące ulice...
Błękitne niebo nad miastem u góry –
Wesołe, jasne i barwne kościoły,
Ich koronkowe, wysmuklę wieżyce –
Czar na pół tęskny, a na pól wesoły,
Co idzie zwolna poprzez kręte ulice…
O Wilno moje, twój czar niezwalczony,
Łańcuchem złotym przykuwa do ciebie!
A komu przyjdzie w dalekie iść strony,
Ten widzi słońce blednące na niebie
(Wanda Niedzialkowska-Dobaczewska)
Motyw regionalny w poezji międzywojennej Wilna ciekawie analizują Beata Gryniewicz i Beata Kosowska w swoich pracach magisterskich pod kierunkiem doc. Haliny Turkiewicz, gdzie porównują twórczość Wandy Dobaczewskiej z takimi regionalistami jak Kazimiera Iłłakowiczówna, Witold Hulewicz, Tadeusz Łopalewski, czy Helena Romer- Ochenkowska.
Józef Bujnowski w swoich Pamiętnikach Wileńskich (Polska Funda-cja Kulturalna, Londyn 1972) wspomina kształtowanie się wileńskiego środowiska literackiego:
Od 1922 roku istniało tu założone i prowadzone przez Kazimierza Leczyckiego ’Ko-lo Nowości Literackich’. Założycielem Związku Literatów w Wilnie (1925) oraz pierwszym sekretarzem, a później prezesem, był Witold Hulewicz. Zorganizowano rychło ‘Środy Literackie’, jako wieczory poświęcone literaturze, odbywające się w murach Bazyliańskich, tuż obok ‘celi Konrada’. (...) Urodzona w Wilnie, ale przeby-wająca do 1921 roku poza Wilnem. Wanda Dobaczewska-Niedzialkowska, miała już za sobą publikację wierszy pt. ‘Wilno’ (1922) oraz obrazek sceniczny ‘Święty Miko-łaj’, wystawiony w teatrze wileńskim w 1924 roku - nie licząc wcześniej opublikowa-nych poezji w Poznaniu „Na chwalę słońca" (1920). (...)
Pierwsze spotkanie pod nazwą Środy Literackiej odbyło się 23 lutego 1927 roku pod patronatem Związku Literatów Polskich w Wilnie. Na Środy byli zapraszani literaci, dziennikarze, naukowcy, działacze polityczni, niekiedy studenci. Nie był to szeroki krąg ludzi. We wspo-mnieniach świadków bądź uczestników często podkreśla się wysoki poziom spotkań, szczególnie na polu dyskusji. W okresie wakacji spo-tkania były przerywane. Sezon spotkań obejmował okres od paździer-nika do końca maja. Tego rodzaju spotkania w międzywojennym Wil-nie stały się popularne i stały się piękną tradycją. Co tydzień regularnie, od roku 1929 w stałym lokalu, czyli Celi Konrada w byłym klasztorze Bazylianów, zbierała się inteligencja miasta, tworząc prawdziwie cha-rakterystyczną atmosferę intelektualnych dysput. Tak o środach lite-rackich pisała Wanda Dobaczewska w Słowikach litewskich (1936, nr 5, s. 21):
(...) Niejeden oporny zrazu i niechętny, gdy jego czas minie, odjeżdża z żalem, tęskni, a nie raz powraca przy pierwszej sposobności. Mówi się, że w tym Wilnie jest coś i trudno określić to wyraźniej(...).
Wanda Dobaczewska już w gimnazjum aktywnie działała w Związ-ku Młodzieży Postępowo-Niepodległościowej, a następnie studiując na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie działała w Organizacji Mło-dzieży Niepodległej. Należała także do Polskiej Organizacji Wojskowej oraz Związku Patriotek i Ligi Kobiet, zaś w Związku Strzeleckim kie-rowała pracą kulturalno-oświatową. Pełniła obowiązki wiceprezesa wi-leńskiego Oddziału Związku Literatów Polskich oraz członka Zarządu Rady Wileńskich Zrzeszeń Artystycznych. Współpracowała także z wieloma pismami: Kurierem Litewskim, Przeglądem Litewskim, Sło-wem, Światem, Południem, Robotnikiem, kwartalnikiem Środy literac-kie (1935-1937). Artykuły o tematyce historyczno-kulturowej w latach 1934-1938 drukowała w Pomocy dla Nauczycieli. Jej utwory ukazywa-ły się także w Almanachu Literackim oraz Kurierze Lwowskim i Głosie Młodych. W monografii Wilno i Wileńszczyzna w latach 1863-1911 oraz Wilno. Wszędzie manifestowała miłość i silny związek z małą ojczyzną.
30 kwietnia 1916 roku Wanda Dobaczewska poślubiła lekarza woj-skowego (oficera polskiego) ppłk. Eugeniusza Dobaczewskiego, wice-prezesa Klubu Lekarzy Polskich i członka Międzynarodowego Związku Okulistów. Eugeniusz, był później senatorem Rzeczpospolitej IV i V kadencji, sekretarzem parlamentarnej Grupy Wileńskiej.
W okresie wileńskim Wanda Dobaczewska wydała jeszcze takie powie-ści i nowele jak: Kamienica za Ostrą Bramą (1928), Miniatury i inne nowele (1928), Zwycięstwo Józefa Żołądzia (1934 ze wznowieniem 1938), Tam gdzie się serca palą (1938) i z wcześniejszych poezji Rycerki polskie (1920) Wilno. Tryptyk (1926)
Przez 22 lata rodzina żyła aktywnie i szczęśliwie. W Wilnie wychowy-wał się ich syn, Tadeusz (a mój tata, urodzony w 1918 r.) i córka Hanna (1919). Wszystko to zmieniło się, gdy wybuchła II wojna światowa. 19 września 1939 roku Sowieci zajęli Wilno, które w październiku przeka-zali Litwie. Tadeusz, próbując dostać się do polskiego wojska – trafił na roboty do Niemiec, Hanna – która była łączniczką między Wilnem a Warszawą została aresztowana przez Rosjan i ślad po niej zaginął. Eu-geniusz po aresztowaniu został rozstrzelany przez Niemców. 16 maja 1940 r. Wanda Dobaczewska została aresztowana przez Litwinów a następnie przekazana Niemcom i osadzona w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck, w którym przebywała do 1945 roku. Po wyzwoleniu przez rok pracowała w Bibliotece Narodowej w Warszawie, gdzie roz-poczęła na gorąco spisywać swoje traumatyczne wspomnienia obo-zowe. W 1946 roku nakładem Czytelnika wydała powieść Kobiety z Ravensbruck. W latach 1948-1951 była kierownikiem literackim teatru bajkowego Baj Pomorski, dla którego napisała szereg utworów scenicznych. W 1951 r. (wraz z synem i jego rodziną), zamieszkała w Żninie. Miastu temu pozostała wierna do końca życia. Zmarła w 1980 roku.